Liliowce ,ruszył z kopyta.
Pijąc kawkę ,cieszyłam się wczoraj słonkiem ,cały dzień praktycznie na zewnątrz ,najpierw spacer 6 km z psiakiem i M ,potem troszkę w ogrodzie ,kawa , obiad ,a potem 25 km na rowerze po okolicy ,Tyniec ,Skotniki .
W sobotę ,odebrałam zamówione dwie róże Angele oraz dokupiłam dwa wrzośce ,bo miała tylko dwa ,a wypadły mi dwa wrzosy więc zamianka była .
to fakt, w sobote jak bylam z dziewczynami na szkoleniu z cięcia róż to rozmawialysmy właśnie że cieżko o pogodzic, jakis e-book z ogrodowiskiem powinien być, by sie dzialalo w ogródku i słuchalo forum
streszczenie Iwon dla Ciebie zawsze
planuję rabatę z grujecznikami dlatego nazwałam ją grujecznikową. jezówka 'cheyenne spirit', hortki limelight, rozchodnik niewiem taki chyba zwykły przebarwiający się na rozowo od ewy004 i Krys
wersja 1
wersja 2
i plan ogródu bo zastanawiałam sie czy ja zrobić na lewo od tarasu czyli wschod czy na prawo czyli zachód
Mam poczucie, że za to kilka minionych lat, w dodatku pracowitych, efekt powinien być lepszy, stąd frustracja chyba. Gdybym nie poświęcała tyle czasu, wysiłku, wiadomo, że nie mogłabym oczekiwać więcej.
Psiak na razie młody - 5 miesięcy ma, ale bardzo mądry
Przy cmentarzu jest kapliczka.
W polach, przy zagajniku ze starą lipą jest kapliczka. Często palą się tam znicze, i są nowe kwiaty. Zawsze zastanawiam się kto o to dba.
I masz rację po prawej będzie rabata gdzie już rosną graby, czeka 5 jarząbków i 4 hortki, a przyjadą jeszcze 24 koleżanki
Cisy chcę posadzić tylko na przestrzeni zakrętu z różanką o tutaj
ale to jeszcze nie w tym roku, w tym roku planuję zabrać się za warzywnik.
pergola będzie granicą, miedzy ozdobnym a użytkowym.
To jest część miejsca na warzywnik
Przyszły graty do nawadnianie, iec najwyższy czas zabrać się do kopania i instalacji oraz weryfikacji czy to czego się nauczyłem na temat nawadniania działa Główny kopacz też się załapał na zdjęcie.
Zawartość skrzynki zaworowej, troszkę uległa zmianie by zmniejszyć jej gabaryty, ale układ pozostaje. Dwie sekcje na przyszłość na trawnik z przodu działki, ale to najwcześniej w przyszłym roku.
No i zaczęły się wykopki, strasznie męczące i bolesne po czasie
Ania no to otuchy mi dodałaś, poza tym jeśli nie te róże to inne trudno
Tło dla bylinówki to las i powojnik na siatce. Dla przypomnienia zdjęcie.
Co roku jest większy, zamierzam go ukorzenić by rósł dalej.
Poza tym dalsze piętro będę tworzyć trawy, których już tam sporo posadziłam no i wysokie byliny.
Nagle....
Uciekł w sobotę wieczorem, po godzinie wrócił niby, ale rano kolejnego dnia zdechł Prawdopodobnie dostał skrętu żołądka. Weterynarz mówił, że nawet jakby to nie był weekend szanse na uratowanie są niewielkie.
Poprzedni gonił kociska, a my goniliśmy go Tego uczę biegania bez smyczy po naszej działce, wiec koty omijają nas z automatu
Cmentarz ojców Bonifratrów - fantastyczny klimat, wcale nie cmentarny...
Dominiko, doszedł w końcu do skutku. Jutro jeszcze promanalem potraktuję róże i bukszpany i śliwkę. Na szczęście u mnie wiosna się opóźnia...
Z tą Bronz Form - to eksperyment. Denerwowały mnie do połowy suche. Obcięłam suche końce. Zobaczę, co będzie. Nie podpowiem ci, bo mam od zeszłego roku:
Zdjęć ode mnie na razie nie będzie. Nie ma czego pokazywać. Czuję się sfrustrowana, że tak pusto-brzydko u mnie.
Ale byłam wczoraj na spacerze i pokażę Wam trochę okolicy... a mam las i pola.
W lesie łanami kwitnie zawilec gajowy i żarnopłon, ale zdjęcia z szerszą perspektywy nie oddają ilości kwiecia.
Anuś, muszę Cię pochwalić za inwencję i dbałość o przyszłą azaliową, brzozy odsysają nadmiar wody z pewnością, ja robiłam swoją na szybko, żeby ogród wypełnić, już nie mam siły na usypywanie rabat, teraz mam jak mam, jedni mają lepiej, inni mają zawsze pod górkę, czekam na moje azalie, a efekt muszę sobie znowu zakupić
Kawał pracy, ale do zakończenia wiosennego ogarnienia jeszcze zostało:
- wiosenne przesadzanie kilku roślin
- podział trawy
- plewienie największej rabaty za domem
- szklarenka + warzywnik
- kanciki
- wycinanie chwastów (rozsiały się niemiłosiernie jakieś kłujące rozety, trzeba je wytępić zanim będzie gorzej, bo całego pola przecież nie opryskam na chwasty)
- i róże. Wczoraj tylko dwie odkryłam i przycięłam.
Nie jestem przekonana czy to kwestia lekkiej zimy. Rok wcześniej też nie było zimy. Pamiętam, że śnieg tylko przez 2 tyg leżał i wtedy właśnie wszystko pożarły Tej zimy trzymały się po prostu przy lesie nieco dalej.
Teściowie zawsze chętni do pomocy Pierwsze tajniki ogrodnictwa teściowa mi zdradziła Na początku nie rozumiałam, dlaczego jest taka zakręcona na punkcie kompostu Z perspektywy czasu wydaje mi się to strasznie zabawne
Swoich kotów nie mam, ale z sąsiedztwa przychodzą cztery... Srają gorzej niż mój pies, który załatwia się tylko w jednym miejscu, znaczą teren, polują na ptaki. Akurat w bukszpanów nie ruszają (nigdy nie widziałam), ale lubią kocimietkę i targają wszystkie niskie trawy.
Mamy nowego czworonoga. Poprzedni niestety zdechł w styczniu