natchniona wczorajszym jesiennym wiankiem Zety, uwilam dzis własny- a właściwie uwilam Ju na wiosnę a jedynie udekorowali teraz. Juz nie wiem który to... Na razie wisi nad kominkiem bo zastanawiam sie jeszcze czy to juz jego czas...? Wyszedł troche Eko/rustykalne-jak nie u mnie, ale co tam czapeczki w szafie czekały od ubiegłego roku na ten moment

Dzis moja Czterolatka powiedziała: Mamo masz juz za duzo wieńców, nie możesz robić więcej. Teraz ja bede robiła wieńce i trzeba przyznać ma racje

Piękna w deszczu. Jeśli ona tak pachnie, jak wygląda, to ja Ci wierzę, że jest co wąchać
Ech, jaka szkoda, że tych wianków to dzień wcześniej nie zrobiłeś, miałbyś mniej do wieszania...
U mnie też popadało, ślicznie wszystko podlało na 10 cm w głąb

Prawdziwe, z własnego drzewa Nie wiem jak będzie z tym psuciem, ale chyba dam ten wianek na stół pod altankę, może na zewnątrz wytrzyma chwilę?

.... i wieczorem machnąłem wianek z hortensji i... jabłek Wyszedł smakowicie

Sebek, zdolniacha z Ciebie. Też lubię taką dłubaninę.
Jabłka prawdziwe? Nie popsują się za szybko?

Sebku, melduję, że roślinki już posadzone Mam nadzieję, że nie zagadałam Cię za bardzo, a dzieci nie stratowały ogrodu.
Fajnie było Cię poznać
O patyczku hortensji zapomnieliśmy, ale - jak ja to mówię - zawsze trzeba mieć po co wracać Jeszcze raz dziękuję!

Gdyby ogród miał inny charakter wycięłabym z tej tui spódnicę, korpus, i głowę, a na niej byłby wianek z Wisterii, ale do tego ogrodu mi nie pasuje bo tu wszystko naturalne
Chociaż w tytule wątku złudzeń i niespodzianek to może???...... ale chyba nie

No to moich kilka fotek.. wisteria wyższa od ogromnej tujki.... zrobiło wrażnie.. tak jak i magnolia parasolowata..



Zaskoczenie, to to, że są 2 oczka, a nie jedno..


I duże oczko.. świetnie pasuje do tego miejsca..

a tu



na rzie suszy się w cieniu w drewutni

Tak, zanim "pączuszki" zakwitną, ale kto by tam chciał obcinać tak wcześnie.