W tym roku po raz pierwszy mam jeżówki i cieszę się nimi jak dziecko

.
Wczoraj na placu zabaw znalazłam taki fajny wianek z wierzbowych gałązek. Leżał porzucony na trawie i nawet w niego wlazłam. Przygarnęłam oczywiście
Wisi sobie razem z innymi patolami
Tę hortkę niziutko ciachnęłam wiosną bo była brzydka, łysawa, a chciałam żeby się zagęściła. Zrobiła się ładna, ale teoretycznie w tym roku nie powinna zakwitnąć, a jednak zrobiła mi niespodziankę. Wprawdzie jeden jedyny kwiatuszek, ale za to jaki śliczny

.