Która to? Pokaż tylko palcem a zrobię porządek
Zdjęć z telefonu nie udało się odzyskać niestety a szkoda, widok takich drzew w matizie- bezcenny

Czekam na fotki

ależ tą magnolię masz piękną

A ja wydziabałam część darni
Zrobione ok 6 metrów, zostało ok 30

Ale...fotka się wgrała-graby posadzone, kwadraty wytyczone i w tle tworzy się chodniczek z obrzeży.

Musze rozejrzeć się za tanimi mini-sadzonkami bukszpanu do kwadratów.

Do ciebie dużo osób zagląda to może ktoś rozpozna tę roślinę ?

Wzorajsze emocje za nami Dziękujemy za trzymanie kciuków i towarzyszenie Po powrocie do domu dziecko powiedziało mi: "teraz ja idę cieszyć się życiem, a ty możesz cieszyć się ogrodem"
No to się cieszyłam. Białe hiacynty rozkwitły. Dobrze, że wcześniej nie plewiłam tej rabaty, teraz plewienie obok hiacyntów to sama przyjemność. Ten zapach...
I obiecane zdjęcia arcydzięgla dla Miry

A to moi pomocnicy drużyna Z&Z
Ja myłam brzózki a Zośka szorowała Zoykę

Asiu, skoro ci się spodobały buki, to moze weź buki na tą rabatę?

I pisałaś wcześniej, że podoba ci się bagatelle ze stipą. I planowałaś z boku przy świerku szałwię... Może coś takiego?


Przy hortensjach chyba masz rozchodniki, to by pasowały berberysy bagatelle albo admiration. Do tego kilka kulek bukszpanowych.

Jak dasz radę, dokup kilka cisów. I chyba ciut odstępu od płotu. Zostawiłabym dwie - trzy dziury dla miskantów... Niesymetrycznie. Tylko pamiętaj, ze wiosną będzie tam pusto.

A tak teraz wygląda moja kostka pod lustrem, spowodowane jest tym, że szpaki robią w bluszczu gniazdo. Wydziobują tojeść z błota i s..ją za przeproszeniem, co z widokiem w lustrze daje podwójny efekt wizualny

Tak wygląda suchy bukszpan, nie ma się co łudzić, że odbije

Violu, tak to bywa między matką a dorosłą córką, jedna uważa że już wszystko umie, a druga ciągle ją strofuje jak małą dziewczynkę.
Dlatego zamieszkałam 400 km od rodzinnego domu,

Nie, kłótni nie było, ale tak jak napisałaś. Może nawet co źle robiłam, ale wg swego planu i gustu!


Edytko, praca w ogrodzie, sama wiesz, ciężka nie jest dla chcącego, a mordęgą dla niewolnika. A ponieważ ja nie niewolnica a chętna, to mi i ciężko nie było. Prawie najgorszą robotę mam za sobą. Jeszcze kilka podejść i będę happy!

Mamusia twoich maluszków