moje wysiewy:
jeżówki

pelargonie

werbena patagońska

Moje zakupy: 3 różaneczniki, runianka i hortensje.

No i jeszcze wisienkę se wzięłam....bo stała taka sama jedna
Przykro jej pewnie było

Oooo...ucięłam jej koronę na fotce.

Zapłaciłam za nią i Żon miał odebrać. Powiedziałam mu że wiśnia na niego czeka w sklepie... 180 cm.
Jaki ochrzan dostałam jak z nią przyjechał
- 180????? Toć ona ma ze trzy metry!!!!
Zapomniałam dodać, że 180cm do szczepienia i bez doniczki

I saletrę wapniową na trawnik...bo dużo mchu.
I trawę na dosiewki.
I żelazo dla Rodków.
I rękawiczki różowe....a co!

No i bukszpaniki se dwa wzięłam

Magnolki se kupiłam I nowe hiacynty...bo coś mało wiosennie za oknem....

No dumam sobie, ten placek trawy mi się nie podoba.....muszę tu drzewa jakieś posadzić....

Dziewczyny moje róże dojechały Na pewno jesteście ciekawe jak zostały zapakowane, no właśnie tak.


Pierwsze rozpakowałam Chopin szt 2, Gefylt i New Dawn.



oraz 10 szt okrywowych Sea Foam, wszystko to razem wygląda tak, ładne zieloniutkie. Już siedzą sobie w wiaderku z wodą.

Juzia napisał(a)

A na wyspie jeszcze w ziemi....

Wyspa z brzozami cudo......no i myślę nadal nad nimi....

Sebek napisał(a)

Foty z wyjazdu obejrzałem - na Kasprowy wszedłem na nogach... po drodze na Czerwone Wierchy... Pamiątkę na plecach mam do dziś
Od tego śniegu wolę Twoje krokusy

Spadłeś czy jak????
Ja kiedyś też wlezę....bez młodej.... i latem raczej

Jak wolisz to masz

malkul napisał(a)

Sesleria dziś

świetna ta sesleria-już cieszę, że będę ją mieć u siebie.
Gosia mam techniczne pytanie dot. gabionu -może jest gdzieś info w gąszczu stron-ale pewnie nie znajdę. Jaką masz szerokość gabionu i czy masz fundament pod całym gabionem-czy wmurowane słupki tylko?

tusiawka napisał(a)

Dwa zdjęcia dzień po dniu. Dziwne, że aż tyle cebulek nie zakwitło.

Śliczna ta rzeczka krokusowa
Jak posadzilam krokusy to zaczęłam zwracać u wagę na ich wielkość Twoje piękne duże a moje takie mikrusy ... jaka to odmiana?

Bardzo odpoczelismy bylo super, natura, super ludzie (bylismy z naszym klubem spotrowym w 24 osoby) cisza, spokoj i morza szum. Do tego pyszne jedenie.
Wyglada na to, ze jeszcze tam wrocimy. M tez zadowolony, na poczatku nie chcial jechac ale wybiegal sie za wsze czasi odpoczal od codziennosci.
Po powrocie zastalismy nasze przepiorki na spacerze Kolo klatki hihi. Mialy szczescie, ze koty ich nie wyczaily a my, ze nie poszly sobie gdzies dalej.

malkul napisał(a)

przygotowania warzywne w toku




ps. niestety wschody i wzrost do du.... jak i w zeszłym roku
dumam nad przyczyną

Niezłe laboratorium
Ja trzymam wszystkie nasiona w lodówce, to równoważy wschody. I mam takie zwykłe szyby docięte na wymiar, którymi przykrywam tacki z wysiewami. One zapewniają szklarniowe warunki, trzymają wilgotność i stałą temperaturę. Szyby ściągam po wyjściu pierwszych siewek. Oczywiście trzeba wietrzyć przynajmniej raz dziennie

Moi drodzy nikt tu do mnie nie zaglada to postanowiłam poprosić Danusię o zawieszenie wątku.Wszystkim którzy mnie odwiedzili serdecznie dziękuję i pozdrawiam Mirka.



Dla wszystkich zostawiam słoneczko

znaleziona na plazy meduza, tej nikt nie chcial wrzucic do wody

Rowery mielismy z wypozyczalni, udalo nam sie przejechac 25 km. Oplacalo sie, bo widoki byly super



Wyspa ma wlasna policje, ktora w sumie zajmuje sie kiwaniem lizykiem na tych, ktorzy przekraczaja predokosc (na calej wyspie mozna jezdzic 30km/h)

a ta droga bardzo czesto biegalismy, po prawej morze, po lewej zatoka i domy. No i tu mi mewa rybe rzucila

tu mieszkalismy


a tu mieszkali inni

Dziewczyny cieszę się, że zajrzałyście Dziękuję.

Cięcie już przeprowadziłam i czyszczenie żurawek