Irenko, Sylwio, Jolu, dziękuję za obecność w gonitwie!
Irenko, trochę różyczek mam, zdjęcia robiłam, w różnych porach roku, to i wydaje się, że jest ich trochę więcej.
Jolu, jak sprawowała się różyczka? Bo coś chyba przeoczyłam jej kwitnienie u Ciebie. A może nie przeżyła?
Sylwio, do kamiennego zaglądam codziennie, Twój upór podziwiam!
Renatko, jeszcze raz uściski!