Tylko na ipada prawie nie ma legalnych wersji... chyba że znalazłaś dobre źródło.... A ja mam lekkie obiekcje przed piratowaniem książek... Na czytniki typu kinley jest zdecydowanie większy wybór.
Marzenko śliczne zdjęcia urlopowe, szczególnie Twoje na tle lazuru wody...mogę sobie tylko wyobrazić jaka ciepła była...
Czekam na fotki brzózek bo przede mną też taki zakup. W szkółce widziałam malutkie z brązowym pieńkiem, ciekawe ile lat poczekam na efekt białej kory?
Monitka koniecznie spawdź jaką konkretnie kupujesz, bo może sie okazać że nigdy dość biała nie będzie
Ja kupiłam wariant doorenbos long trunk (czyli będzie zwisła) która jest wyjątkowo biala i wcale mnie jej liście nie przerażają bo są duże i ciemnozielone
Ja kupiłam tu i jestem baaardzo zadowoloana. Zobacz jaka cena a po roku ma ok 4 m i takie w centrach kosztują 500-800 zł http://www.drzewa.com.pl/228-brzoza-pozyteczna-doorenbos.html
Gosiu baaardzo dziękuję za hostę Hugo, którą od Ciebie dostałam. Została posadzona w zakątku hostowym - słońce ma tylko o wschodzie i dosyć wilgotno. Czy są to dla niej odpowiednie warunki?? Czy masz może zdjecie tej hosty u Ciebie w ogrodzie, bo nie wiem czy się mocno rozrośnie i czy nie przeznaczyłam dla niej zbyt malo miejsca??
Wg mnie ta róż to golden celbration, mam taką z etykietką i identycznie wygląda
Marzenka, no co Ty! Jak ja bym mogła tak dziecko nabierać?
Nie nabierasz jak kiedyś przyjadę na Floriadę to z prezentem dla różyczki ale przecież po holendersku nie mówię
Aha i aspirin rose podrosła i nieźle kwitnie, jutro zrobię zdjęcia.
A wybierasz się? Masz czas do października. A holenderski podobny do niemieckiego więc nie powinnaś mieć problemów. Daj znać coś więcej to powiem dziecku żeby zaczęło ćwiczyć. Ona łasa na prezenty okrutnie!
Czekam na Aspirin. Moja różanka jeszcze w wersji roboczej, ale już pachnie
Agatko raczej w przyszlym roku w maju ale córka niech już ćwiczy Ubung macht Meister
Z roundapem baaaaardzo trzeba uważać, w szczególności gdy wieje wiatr.... Warto stosować tzw kapturek na rozpylacz, ktory powodują, że stosujesz punktowo!!
Dodatkowo jest coraz więcej doniesień o negatywnym wplywie na ludzi i środowisko... Ale jak się tych chwaściorów bez roundapu pozbyć???
W zeszłym tygodniu skazałam na śmierć 20 rozplenic (tu mnie szlag trafia).Opryskiwałam kostke granitową roundapem i musiałam za daleko wyjechać i uschły co do jednej (tu mnie ponownie szlag trafia)
Kurcze.....
Ale powiem Ci, ze ja rozplenicami jestem rozczarowana, są zbyt wrażliwe na mróz i zbyt długo się budzą po zimie. Miskanty zdecydowanie bardziej lubię Może to jest powód do posadzenia kolejnych odmian miskantów???
A pergola + trawy prawdziwa rewelacja. Już wzdychamy a w przyszlym roku będziemy piać z zachwytu
Zatem czekam na zdjęcia, będą mi osłodą na me obolałe ręce po kłujących jałowcach i nie mniej kłujących komarzycach. Zanim u mnie będzie pięknie pooglądam u Ciebie
Julka to zaglądaj bo pokażę brzozy w ubiegłym roku i w tym i zobaczysz jaki czad a to najbardziej motywuje, że ogród tak szybko się za troskę odwdzięcza
To czekam na fotki białej kory czyli są już dojrzałe? ... fajnie , bo tak bardzo na to czekałaś ... a jak balkonowe po urlopie ?
Madziu jutro będą fotki Tak chyba już dojrzały, w ubiegłym roku posadziłam więc myśłałam że dopiero za rok będą białe, bo tak wygooglałam
balkonowe fatalnie, bo Pani Z tak bardzo się starała, że je zalała.... Połowa do kosza....
Ale to dobrze bo czas na zmiany
Urlop cudo ...ale gdzieś po drodze była wzmianka o liście czytadeł na wakacje...nie znalazłam a dla przypomnienia parę tytułów jak fajne...tylko grube "majom" być bo na dwa wieczory to żadna książka...minimum 400-450 stron...znajdzie się?
Pozdrawiam
Iwonka jak grube to na pewno opisywaną już Grę o Tron polecam 5000 stron w 5 tomach
Ja niestey dużo czytam kryminałów i nie wiem czy tego typu ksiązki lubisz???
Jak grube to nie wiem czy czytałaś Stiega Larrssona i serię Millenium ??? grube i wg mnie dobra sensjacja, trochę brutalna więc trzeba to lubieć
A jeśli chcesz coś co się dlugo pamięta to Middlesex Jeffrey Eugenides - ale uprzedzam trzeba się przygotować co cię czeka... http://ksiazki.wp.pl/bid,28250,tytul,Middlesex,ksiazka.html?ticaid=1eec6
O, jak miło Marzenko, żeś trochę zdjęć wklepała z wyjazdu. Z tej okazji nowe trzewiki wdziałam
Fotki z wakacji przednie, Twoja minka i pozycja zza żywopłotu - bezcenna
No atrakcji było widać dużo, tych florystycznych i tych całkiem etnicznych
Witaj zatem na Dolnośląskiej Ziemi wśród swoich i nie tylko
Ps. Limki zachwycające(zresztą gdzie je widzę to uroczo wyglądają o tej porze roku), u Ciebie widac, że też im niczego nie brakuje.
Miłego dnia.
Julka witaj
Zdjęcia kolejne będa w weekend.
Limki są piękne ale inne dzisiaj znowu wypiękniały, muszę je podeprzeć i obfocę w weekend.
Madżenko, nazwę hortensjowej porażki powinnaś zapamiętać, żeby jej nie powtórzyć.
Z tymi chwastami to przesadzasz.
Szkoda, że Cię jutro nie będzie u Ani.
Gabi masz rację, odnajdę koneicznie nazwę porażki hortensjowej....
Też żałuję, że mnie u Ani nie będzie, ale wiedziałam, ze po tym szalonym powrocie nie będę miala sil fizycznych jechać do Rzeszowa ....
Gabi u mnie perowskia ma patelnię słoneczną przez caly dzień? Rośnie od południowego wschodu i południowego-zachodu. W jednej częsci ma bardzo lekką glebę, przepuszczalną, nic z nią już nie robiłam a w drugim miejscu jest ciężka ziemia lekko rozpiaszczona + trochę torfu przemieszanego. W tym miejscu nie jest jednak dość mokro, bo za nią jest spadek i woda ma gdzie spływać i chyba to jej odpowiada również. Ale wiesz, że ja wszystko podsypywałam intensywnie nawozami i perowskie azofoską a potem dolomitem.
Chciałam zobaczyć chwasty po urlopie Twoim - nie znalazłam. Za to lazur i to słoneczko na jego tle fajne.
Madżenko, ładną masz perowskię.
Trunkowo na O. - był też przepis na pimmsa u Gabrieli.
Pszczołko i chwastów już nie zobaczysz gdyż chciałam obwieścić oficjalnie że dzisiaj skończyłam wyrywać chwasty. Po dzisiejszych ulewnych deszczach wychodziły leciuteńko
Oj trunkowo to ja na razie nie będę, bo moja głowa jeszcze walczy ze zmianą czasu...
Ale sobie odpoczęłaś Super. Ciekawa jestem jak zareagowałaś w pierwszym momencie po powrocie, gdy zobaczyłaś ogród
Monika aż się sama zdziwiłam , że tak dobrze wyglądał trawa tylko była długa ale jest już po pierwszym koszeniu a jutro powtórka. Nic nie uschnęlo, tylko zachorował klonik ale może dobrze, bo muszę jakiegoś dużego ładnego do kącika przy tarasie kupić
A co najfajniejsze to moje brzozy w ciągu dwoch tygodni otrzymaly białą korę !!! dorenboos long trunk, idealnie białe, piękne!!! Jutro zrobię zdjęcia ogrodu.
A ja taka sierota jestem, że myśłałm że pnie jakiś grzyb zaatakował, bo kora zrobiła się brązowa i zaczęła sie łuszczyć. Gdy ją delikatnie zerwałam wyłoniła się śnieżna biel A myślałam, źe dopiero w przyszlym roku będą biale
Fajnie, że sa takie cudne miejsca w środku miasta i to w naszym kraju - wpisuję na listę "do zobaczenia w Poznaniu" Może przy okazji jazdy do Ikei zahaczymy
Marzenko pochwal się kulami 9o ile jeszcze tego nie zrobilaś, bo ja do tylu jestem )
Aniu nie chwaliłam się, w weekend zrobię zdjecia , obiecuję
Agata, też mi się podoba ta misa. Uwielbiam to zestawienie kolorów.
Marzenko, dziękuję i bardzo cieszę się, że kule Ci się podobają. Czekam na fotki z miejscem docelowym Jak dobrze, że wróciłaś. Jesteś jak motor napędzający tutaj
Moniko dziekuję za komplementy. Kule są naprawdę świetne a ja jestem zwolenniczką nie przepłacania Blomusa bym nie kupiła
A co do sąsiadki to myślę, że mania ogrodowa zaraża również sąsiadów ja widze co się wokoło dzieje. Po wybudowaniu domu wielu mieszczuchów nie ma koncepcji ani zamiłowania do robienia czegokolwiek w ogrodzie. Za czasem, po zpłapaniu oddechu po budowie domu, obserwując co się dzieje wkolo, pojawia się trawnik i tuje a potem się zaczyna bukszpany, hortensje etc
Sąsiadka zarazi się na 100%