O, jak miło Marzenko, żeś trochę zdjęć wklepała z wyjazdu. Z tej okazji nowe trzewiki wdziałam
Fotki z wakacji przednie, Twoja minka i pozycja zza żywopłotu - bezcenna
No atrakcji było widać dużo, tych florystycznych i tych całkiem etnicznych
Witaj zatem na Dolnośląskiej Ziemi wśród swoich i nie tylko
Ps. Limki zachwycające(zresztą gdzie je widzę to uroczo wyglądają o tej porze roku), u Ciebie widac, że też im niczego nie brakuje.
Miłego dnia.
Urlop cudo ...ale gdzieś po drodze była wzmianka o liście czytadeł na wakacje...nie znalazłam a dla przypomnienia parę tytułów jak fajne...tylko grube "majom" być bo na dwa wieczory to żadna książka...minimum 400-450 stron...znajdzie się?
Pozdrawiam
Monika aż się sama zdziwiłam , że tak dobrze wyglądał trawa tylko była długa ale jest już po pierwszym koszeniu a jutro powtórka. Nic nie uschnęlo, tylko zachorował klonik ale może dobrze, bo muszę jakiegoś dużego ładnego do kącika przy tarasie kupić
A co najfajniejsze to moje brzozy w ciągu dwoch tygodni otrzymaly białą korę !!! dorenboos long trunk, idealnie białe, piękne!!! Jutro zrobię zdjęcia ogrodu.
A ja taka sierota jestem, że myśłałm że pnie jakiś grzyb zaatakował, bo kora zrobiła się brązowa i zaczęła sie łuszczyć. Gdy ją delikatnie zerwałam wyłoniła się śnieżna biel A myślałam, źe dopiero w przyszlym roku będą biale
Pszczołko i chwastów już nie zobaczysz gdyż chciałam obwieścić oficjalnie że dzisiaj skończyłam wyrywać chwasty. Po dzisiejszych ulewnych deszczach wychodziły leciuteńko
Oj trunkowo to ja na razie nie będę, bo moja głowa jeszcze walczy ze zmianą czasu...
Gabi masz rację, odnajdę koneicznie nazwę porażki hortensjowej....
Też żałuję, że mnie u Ani nie będzie, ale wiedziałam, ze po tym szalonym powrocie nie będę miala sil fizycznych jechać do Rzeszowa ....
Gabi u mnie perowskia ma patelnię słoneczną przez caly dzień? Rośnie od południowego wschodu i południowego-zachodu. W jednej częsci ma bardzo lekką glebę, przepuszczalną, nic z nią już nie robiłam a w drugim miejscu jest ciężka ziemia lekko rozpiaszczona + trochę torfu przemieszanego. W tym miejscu nie jest jednak dość mokro, bo za nią jest spadek i woda ma gdzie spływać i chyba to jej odpowiada również. Ale wiesz, że ja wszystko podsypywałam intensywnie nawozami i perowskie azofoską a potem dolomitem.