Kasya też mam trzmiele, grubaśne takie, uwijają się.
Marta smutne to, a za kradzież uli bym delikwenta w rój wsadziła na trzy zdrowaśki!!! Marta kochana jesteś, zawsze masz dobre słowo, ale ja jeżeli chodzi o zdjęcia mam świadomość ograniczeń sprzętowych, telefon i rabat, które nie są takie fotogeniczne, jak te poukładane. Nie narzekam, tylko tłumaczę się trochę
Tess mamto, tzn, rozanielenie przy ptakach, żabie, pszczołach. W ogóle miałam pytać, czy ropucha może żyć w wodzie, bez wychodzenia? Kurcze, ja byłam pewna, że nie i na siłę ją z oczka wyciagałam, bo myślałam, że biedna tonie. Miseczkę z wodą jej stawiałam, żeby nie musiala do oczka. A tu kolega w sobotę mi mówi, że u niego w basenie pływa non-stop i jej dobrze.
Tess lawenda no-name, ale jest piękna, intensywnie fioletowa i w zimie też ładna, no i rozsiewa się jak szalona. Siewki mam nawet we żwirku