Bocku nieładnie. Rokochasz nas w Twoim poczuciu humoru a potem nas porzucacsz.... pojawiasz się jak niewierny kochanek i znikasz serce aż krwawi z tęsknoty
Boćku śliczna Twoja skarpa i zimą na pewno przetrwa!!
Ależ te żurawki southern piękne. Muszę takich do mnie poszukać!!! I pomiziam dzisiaj moją kłosówkę
Nie sztuką jest zrobić piękny dom przy dużych funduszach za pomocą firmy... A sztuką jest stworzyć klimat dzięki pomysłom. A twoj nenufar na bagnie wywołuje u nas takie emocje jak Sky Tower Czarneckiego Więc Iza pomniejszaj stopniowo te bagienka, romznażaj nenufary i podsyłaj nam inspiracje I nawet na urlopie się mnie nie pozbędziesz bo znalazłam hotel z dostępem do netu
Tylko w czasie lotu będę od Was oderwana, niestety dosyć długo. W poniedziałek i wtorek lukę będę miała
Stuknęła setka... pierwsza rozmieniona.. wiec lecimy do klejnej
Aniu ... lecimy ... lecimy ale żebyśmy tak kolorowo jak u Ciebie lecieli
Nie każdy lubi kolory
no właśnie ... ja to mam jakiś defekt ... rabatę przed tarasem mam podkolorowaną tymi surfiniami z OBI po 50 gr i patrzę ... patrzę i co ... za kolorowo mi się wydaje ... a to kolor ale tylko jeden ... bez szaleństwa ... a pójdę do Ciebie i kolorowo mnie rozwala i czuję tam ideę ogrodu pełną piersią (całą jedynką wklęsłą znaczy))) ) ... kocham biel ... srebro ... lawendowy do fioletu w milionie odcieni ... niby nie lubię różu a się nim otaczam ... kiedyś przy żółtym wykrzywiałam twarz a na kwiatach róży i innych i on mnie urzeka ... mam galimatias w łebie z tego wszystkiego ...
Izuś a ja bym twj ogród widziala w subtelnych bielach i delikatnym nie krzykliwym różu i delikatnym niebieskim + bukszpany i lawenda i zieleń!!!
Do tego bielonego drewna byłoby miodzio. A kolorów możesz się napatrzyć u innych i zawsze jednoroczne wdoncie mżesz wsadzić!!!
A ja lubię ostre kolory wiosną w tulipanach, rh i azaliach a latem lubię subtelne delikatne. Już mnie te liliowce kolorowe u mnie drażnią. Wszystko zależy od stylu grodu. U ANI ASC uwielbiam kolory u mnie juz nie. A np kolorami Możesz zawsze poszaleć w jednorocznych.
Ale ty jesteś stylistycznie konsekwentna baaaardzo więc i z kolorami dojdziesz do ładu
WOW WOW WOW WOW
AH ah aha oh oh oh ah ah oh!!!!
WOW WOW WOW!
Enya ogród jest niesamowity!!!! Jestem zachwycona tym co stworzyliscie z działki zarośniętej chwastami. Przyznam , że aż mnie dreszcze przeszly po obejrzeniu przed i po!!! Ogladanie takich zdjęć powoduje, że osoby na początku drogi w zakładaniu ogrodu mają dodatkową motywację w chwilach zwątpienia!!!
Jestem tym bardziej pod wrażeniem, że projekt ogrodu jest Wasz a nie architekta krajobrazu. Wygląda jak dzieło utalentowanego architekta. Taras, obrzeża, schodki, zawijaski są znakomite i świetnie współgrają z ukształtowaniem terenu.
Gratuluję odwagi, pracowitości i pomysłów w stworzeniu takiego cuda!!!!!!!!!!!
I baaaardzo zazdraszczam takiego ukształtowania terenu. Nawet nie wiesz jak mi się marzy aby mój dom stał na takiej skarpie i abym mogła podziwiać widoki w dole. Jest po prostu cudownie i wcale nie słodzę tylko przyjmij te kompelemnty jako uznanie dla Ciebie i M. O Twoim talencie świadczy fakt, że zauważyłaś potencjal działki, bo teraz wszyscy widzą to co Ty oczami wyobrażni zobaczyłas w 2006 roku!
Aż starch się bać jak ogród będzie wyglądał za 2-3 lata. Chyba będziesz mogła zrobić ogród pokazowy i pobierać opłaty
I będę stale do Ciebie zaglądać, proszę o fotki aby się napawać obrazem tego ogrodu. Pozdrawiam ciepło i przyznam, źe emocje mi jeszcze nie opadly po obejrzeniu tych 4 stron!!!!!!
Witaj Marzenko! Wirusem ogrodowym, to ja jestem porażona już kilkanaście lat, ale na Ogrodowisku faktycznie jestem nowa, choć już wcześniej szukając inspiracji, podglądałam Wasze wspaniałe ogrody.
Ogrodowisko znalazłam przypadkiem, szukając nożyc do cięcia bukszpanów i generalnie ładnych narzędzi ogrodowych (bo ja jestem straszna gadżeciara).
Jakiś rok temu albo nawet więcej, widziałam program z Mają Popielarską, w którym występowała Pani Danusia. Bardzo podoba mi się jej styl i podziwiam jej pracę, również tutaj. Zazdroszczę tym, którym zakładała ogrody, bo na pewno są piękne.
Ja sama uważałam z kolei, że nie mam nic ciekawego do pokazania. Dopiero za namową męża, po wspólnym obejrzeniu ostatniego występu Pani Danusi u Maji, postanowiłam dołączyć się do Waszego doborowego towarzystwa.
To naprawdę fajne miejsce, w którym dużo można się nauczyć i przy okazji nawiązać ciekawe kontakty. Widziałam, że spotykacie się już nawet w realu Super! Mam nadzieję, kiedyś dołączyć do tego wesołego grona ogrodniczek
Pozdrawiam serdecznie
Enya zatem jesteś nieuleczalnie chora i choroba z nami będzie się pogłębiać
Co do gadżetów ogrodowych rozumiem Twoją miłość i właśnie myśle jakby tu nożyce do cięcia kancików Yammona wymienić na Bentley... Tylko jak M się dowie gołymi rękoma mnie udusi!!!
Pokazuj co masz, na pewno juź jest pięknie a dzięki ogrodowisku zdobędziesz mnóstwo nowych inspiracji.
Marzeno, Górski Krysztale, bardzo mi się podobają Twoje szarości i nowoczesność. Nie wiem, czy to mówiłam, teraz sobie obejrzałam "schritt fuer schritt". Jest u Ciebie na obiekcie masa zieleni, będącej obiektem pożądania wielu.
Ja pożądliwie spoglądam na Twoje stojaki (jak to się nazywa?) na powojniki i zapytuję czy są stabilne (czy się oprą powiewom mistrala i innego halnego zwanego foenem w Alpach). Czy to gotowce przemalowane przez Ciebie?
Stożki przemalowane na szaro lakierem samochodowym w spreyu nie wiem czy bedą stabilne. Wkopalam je na 15 cm w ziemię i na razie się trzymają. Gdy rośliny oblepią je pnączami i będą stanowić opór dla wiatrow mogą być niestabilne. Szukalam takich szpilek jak do namiotów aby je dodatkowo wbić w grunt ale nie znalazłam....
Ania siadaj na kompa i chodź po posesjach Miło że przy balansie znajdujesz czas aby do mnie zajrzeć
Ja też potrzebowalam trchę balansu. W pracy przed urlopem istne szaleństwo, dlatego trochę sobie w domu poleniuchowalam
Ogród leży odłogiem, tylko napawam oczy widokiem jak wszystko rośnie po deszczach i wreszcie poszalałam na zakupach przed urlopem Z powodu ogrodu wygląd zewnętrzny poszedł na dalszy plan, ale teraz urlop czeka musiłam zawartość walizki odświeżyć i poczuć się kobietą a nie tylko ogrodnikiem przyznam się że poczułam balans
Dziękuję za odwiedziny troszeczkę mniej aktywna będę, bo lekko zarobiona jestem, na szczęście weekend ale przygotowanie do wyjazdu. Nie opuszczę Was nawet na urlopie bo będę miala dostęp do netu
Witam, witam, witam......
Zniknęło mi się .......... Musiałam, nieco wystopować.... z ogrodem, z forum......tu tyle sie dzieje...
Ostatnio...,mój syn oglądał zdjęcia z czasu...przed ogrodem, westchnął i powiedział:
Jacy byliśmy wtedy szczęśliwi......
Zastanowiło mnie to .............
Ostatnio...,w towarzystwie toczyła się dyskusja...o ludziach, którzy tracą zdrowie by zarobić kupę szmalu,
a potem wydają te pieniadze by ratować swoje zdrowie...,
o ludziach, którzy pracują w swoich ogrodach, ale nie mają czasu by się nimi cieszyć...bo ciagle jest w nich coś do zrobienia....wtedy, mój syn spojrzał na mnie...jednoznacznie.
Ostatnio..., cieszyłam się moim ogrodem.......
mało w nim pracowałam... nie robiłam mu zdjęć...
Przyjmowałam gości.......i leżałam na leżaku nawet...ba, opaliłam brzuch
Ania święta prawda!!!! Czasami zapominamy że ogród to spokój i radość!!!
Ja przez dwa lata zakładania ogrodu zapomnialam, źe można w nim wypoczywać i latałam jak szalona. Ale wreszcie nadszedł ten czas aby wypoczywać nawet chwasty już mnie tak nie stresują....
Buziole i opalaj dalejj brzuch i trzymaj balans