WOW WOW WOW WOW
AH ah aha oh oh oh ah ah oh!!!!
WOW WOW WOW!
Enya ogród jest niesamowity!!!! Jestem zachwycona tym co stworzyliscie z działki zarośniętej chwastami. Przyznam , że aż mnie dreszcze przeszly po obejrzeniu przed i po!!! Ogladanie takich zdjęć powoduje, że osoby na początku drogi w zakładaniu ogrodu mają dodatkową motywację w chwilach zwątpienia!!!
Jestem tym bardziej pod wrażeniem, że projekt ogrodu jest Wasz a nie architekta krajobrazu. Wygląda jak dzieło utalentowanego architekta. Taras, obrzeża, schodki, zawijaski są znakomite i świetnie współgrają z ukształtowaniem terenu.
Gratuluję odwagi, pracowitości i pomysłów w stworzeniu takiego cuda!!!!!!!!!!!
I baaaardzo zazdraszczam takiego ukształtowania terenu. Nawet nie wiesz jak mi się marzy aby mój dom stał na takiej skarpie i abym mogła podziwiać widoki w dole. Jest po prostu cudownie i wcale nie słodzę tylko przyjmij te kompelemnty jako uznanie dla Ciebie i M. O Twoim talencie świadczy fakt, że zauważyłaś potencjal działki, bo teraz wszyscy widzą to co Ty oczami wyobrażni zobaczyłas w 2006 roku!
Aż starch się bać jak ogród będzie wyglądał za 2-3 lata. Chyba będziesz mogła zrobić ogród pokazowy i pobierać opłaty

I będę stale do Ciebie zaglądać, proszę o fotki aby się napawać obrazem tego ogrodu. Pozdrawiam ciepło i przyznam, źe emocje mi jeszcze nie opadly po obejrzeniu tych 4 stron!!!!!!

Zaczęłam czytać wątek i jak zobaczyłam ta skarpę, pomyślałam, że ciężko będzie coś z tym zrobić. Kilka stron dalej zauważyłam mur i ten swietny pomysł na posadzenie powyżej roślin. Dostały 10 lat gratis Siedzimy z M i podziwiamy Waszą ciezką pracę. Wyszło naprawdę pięknie. Poza tym pomysł na ten ogród i te wszystkie detale musieliście mieć w głowie i ciągle się tego trzymać. M stwierdził, że myślał, że jego praca w ogrodzie to było coś naprawdę cieżkiego, ale jak zobaczył co u Was się dzieje poszedł kawki sobie dodatkowej zrobić Gratulacje. Pięknie, pięknie.

Witam Was Marzeno oraz Moniko i bardzo dziękuję za odwiedziny w moim wątku oraz za komplementy, które dodają skrzydeł
Mój ogród zrodził się z wielkiej pasji, którą odkryłam zanim podjęliśmy decyzję o budowie domu. Niestety zawodowo zajmuje się czymś bardzo oddalonym od sztuki ogrodowej
Celowo szukaliśmy działki, która pozwoli mi się w pełni zrealizować.Szczęśliwie taką właśnie udało się nam kupić.
Pamiętam, jak po etapie euforii dopadały mnie wątpliwości czy sprostam i dlatego tym bardziej cieszy mnie uznanie innych osób, które w tym temacie mają już własne doświadczenia, wyczucie i wiedzę.
Zatem serdecznie dziękuję wszystkim, którzy odwiedzają mój wątek i którym autentycznie podoba się nasz ogród na finiszu

Ogrodowisko to miejsce, gdzie jak widzę spotkali się niezwykle ciekawi ludzie. Nie jestem wprawdzie w stanie zajrzeć do każdego wątku, ale jak do tej pory jestem pod ogromnym pozytywnym wrażeniem każdej osoby, której wątek odwiedziłam. Dziewczyny i chłopaki! Jesteście po prostu niesamowici!

Marzenko o Twoim cudownym domu i ogrodzie już pisałam w Twoim wątku. Oboje z mężem jesteśmy zachwyceni i gratulujemy perfekcji w każdym calu.

Moniko! Przejrzałam też Twój wątek od początku do str. 60 jak na razie i nie zasnę dopóki nie dotrę do ostatniej strony. Wspaniale relacjonujesz postępy prac w swoim ogrodzie, który jest coraz piękniejszy. Sama dziś żałuję, że nie robiłam tak skrupulatnie zdjęć w trakcie realizacji, ale zbyt dużo się wtedy działo naraz.
Podziwiam u Ciebie dbałość o detale i zamiłowanie do dobrego designu oraz sztuki. Sama też uwielbiam ceramikę. Jesteś bardzo uzdolniona. Chętnie kupiłabym coś Twojego do domu czy ogrodu
Super zdjęcia, ale też bardzo przyjemnie się czyta Twoje posty. Masz bardzo ciekawy wątek. Przypomniały mi się wszystkie nasze perypetie budowlano-ogrodowe. Ja też niestety musiałam schować dyplomację do kieszeni w trakcie różnych rozmów z tzw. fachowcami. Miałam szczęście jedynie do znajomego brukarza, ale i tak swoim zwyczajem stałam nad jego pracownikami i pilnowałam, żeby wszystko było zgodne z naszymi oczekiwaniami. Nie jestem w tym względzie łatwą osobą.
Wiele prac wykonywaliśmy sami we dwójkę z mężem. Chyba najtrudniejszy dla mnie jest wybór i komponowanie roślin w ogrodzie. Tutaj sama pasja nie wystarcza. Na początku popełniłam dużo błędów. Z urokiem neofity Ale ciągle czytam fachowe czasopisma i książki oraz oczywiście podglądam Wasze cudowne aranżacje ogrodowe. Ogrodowisko to cudowne miejsce. Chylę czoła Pani Danusi.
Słuchajcie. Jak będzie plebiscyt na KOBIETĘ ROKU, to trzeba skrzyknąć ludzi z forum i ją zgłosić. Co o tym sądzicie?

Trafiłam przypadkiem, przeczytałam jednym tchem i chylę czoła przed wykonawcami tak pięknego zielonego zakątka - brawa, brawa i jeszcze raz brawa

Anita, dziękuję bardzo za miłe słowa Ogród dopiero "rośnie" więc jheszcze długa droga przed nami. co do pomysłu z plebiscytem...jestem kompletnie ZA!!!! NIE WIEM TTYLKO KIEDY SĄ ZGŁOSZENIA. JESTEŚ W TEMACIE?

PS. Kochana czekamy na dalsze fotki z różnych miejsc w ogrodzie

Przez cały weekend miałam miłych gości, więc nie zdążyłam zrobić żadnej foty, a dziś niestety u nas pada Nie mogę też spryskać roślin, a mam plagę mszyc na wielu roślinach oraz początki chorób grzybowych na hostach. I co tu teraz zrobić?

Enya73 napisał(a)

Przez cały weekend miałam miłych gości, więc nie zdążyłam zrobić żadnej foty, a dziś niestety u nas pada Nie mogę też spryskać roślin, a mam plagę mszyc na wielu roślinach oraz początki chorób grzybowych na hostach. I co tu teraz zrobić?

Podlej zaatakowane rośliny, zamiast je opryskiwać. Confidorem można podlewać- jest bardzo skuteczny,bo wnika do soków rośliny i szkodniki pobierają go podczas żerowania. To jest rada dotycząca mszyc. Topsinem też można podlewać i to jest moja rada dotycząca zwalczania chorób grzybowych

Witam imienniczkę- widzę ,że oprócz imienia łączy nas też "włoska" fascynacja?
ja też mam wielu znajomych w słonecznej Italii, nawet w czerwcu byłam na Sycylii
ogród piękny- i faktycznie u Ciebie te hosty nawet w słońcu piękne- zazdroszczę!
a na mszyce mam ekologiczny sposób- u mnie nawet na różach sobie poradził a przy okazji nie jest szkodliwy dla biedronek, oto on:

4 litry wody
1,5 łyżeczki sody oczyszczonej
łyżka oleju
0,5 łyżeczki płynu do mycia naczyń
0,5 szklanki octu

pryskać raz w tygodniu- na początku nawet co 5 dni- nie szkodzi żadnym roślinom a przy okazji nie uśmierca biedronek

poza tym ogród naprawdę urządzony z gustem- zajrzałabyś do mojego wątku i doradziłabyś mi jak zmienić oczko z bonsaiem?

tą miksturą można pryskać cały czas profilaktycznie raz w tygodniu przez cały okres wegetacji