Śmiać mi się chce bo nakupowałam sobie małych konewek do różnych nawozów i deszczówki że teraz nie wiem czy podlałam je deszczówką czy nawozem do pelargonii (klepnięcie w czoło)
Tam mam jeszcze rodgersje i świecznicę, kopytnik, jasnotę i jakieś hosty tak to się przebarwia, tylko muszę dość często podlewać a wiosną kwitną tam ranniki
Drodzy forumowicze. Mam dwie brzozy w moim mini ogródku, na dole próbowałam coś skomponować i wsadzić roślinki, które miałam w donicy. Niestety jak widać nie udało się. Proszę o podpowiedź co można tam fajnego wymyśleć? Jest to strona zachodnia, ale przez garaż miejsce jest zacienione. Dodam, że dalej są tuje i hortensje. Przesyłam kilka innych zdjęć ogródka, moze uda się jakoś to zgrać. Ja niestety poległam
Nie pokazywałam jeszcze tej rabaty. Poszerzona „przedokienna” powstała ze względu na chęć przeniesienia ambrowców Gumball - tu mają dobre miejscówki.
Gdyby Johankaa znów wpadła na forum, to uprzedzam propozycje nie planuję w najbliższym czasie dociągać linii rabaty do końca, ani równać, kopania mam szczerze dość Na ten moment linie rabat uznaję za zakończone
Szukam natomiast pomysłów na dosadzenie roślin na tę rabatę. Nic wysokiego. Wymyśliłam, że będzie to rabata bodziszkowa, z dodatkiem hakonechloa i ciemierników, bo zimowo-wiosenny atrakcyjny look w tym miejscu - widocznym dobrze z domu - wskazany. Mam już bodziszek żałobny, Rozanne, myślę o Renarda. Może macie jakieś sprawdzone, nie z tych najniższych - bo zginą? Kolory pasujące do Rozanne (żałobny kwitnie wcześnie i krótko).
Edit: A tak wyglądało to miejsce rok temu. Świerka na pniu już nie ma. Nie zdobił, pozbyłam się bez łez.
Czytałam że obornik koński nie jest właściwy u mnie bo mam przepuszczalna glebę. Słabo trzyma wodę i mocno się nagrzewa a obornik koński potęguje nagrzewanie nawet granulowany. U mnie właściwy jest obornik bydlęcy.
Nawóz którego używałam to taki
Aniu! Dziękuję bardzo. Te fioletowe kwiaty to nie drzewko, to po prostu zwykła miesiącznica czyli tzw. judaszowe srebrniki, tylko, że dość dobrze wyrośnięta. U mnie sieje się w różnych miejscach, czasem wyrywam, a czasem zostawiam i tak sobie kwitnie.
Proszę o pomoc w diagnozie co dolega moim hortensjom bukietowym?
Zaczęło się od białego nalotu, następnie cześć liści się „obkurczyła”, a niektóre dostały jasne przebarwienia.
Te kępy „traw” na cisowo-grabowej to nic innego jak 70-centymetrowe irysy reticulata - tak! Z małych niewinnych istot takie liście! Tu są posadzone w kępkach i liście jakoś wyglądają, na sąsiedniej rabacie była rzeczka - obecnie rzeczka bałaganu
Hakonechloa przemarzły, obecnie odbudowują się.
Z daleka widać „zamysł”, jaki miałam - kostki cisa zanurzone w łanach hakonechloa. Początki szły jak po grudzie, może za dwa sezony będzie to, co zaplanowałam.
Słońce wyszło. Doszłam lekko do siebie, ale dziś spadły moce i pozostały z konieczności - tylko przyjemności
Tulipany „czarne” - bo kupiłam pod taką nazwą - faktycznie w jakiejś części takie są. Druga część to zidentyfikowana przez Justynę Negrita.
Rabata wciąż pełna narcyzów. Niesamowite. Tulipan Sarah Raven także trzyma fason.
Rabata przy tarasie nadal łysa, jedna misa stąd wywędrowała.
A jakie jej dalsze (owej misy) losy? Poszła do dzikiego zakątka. Który czeka na dosadzenie traw i kwiatków jednorocznych. Tytoń, kosmosy, cynie. Tu ptactwo ma najbliżej do wody.
Piękne stokrotki, bardzo mi się podobają, niestety jakoś chyba nie umiem się nimi zajmować,
bo zawsze mi marnieją, Twoje cudne.
Pogoda dziś koszmarna, zimno, 5 stopni i co chwila pada deszcz. A jeszcze w piątek było słoneczko i bardzo ciepło.
Iwonko cieszę ,że że do mnie zajrzałas
Ja też zimowo rzadko tu byłam. I też mam zaległości i u innych i u siebie.
A zwłaszcza w ogrodzie. W tym roku miałam bardzo mokro. Woda miejscami stała przez parę miesięcy. W tym warzywnik załamany i tunel.
Niedawno to wszystko wsiąkło.
I można było coś zrobić. Jeszcze nie do końca wszystko mam zrobione. Ale pomału hak będzie ciepło to zrobię.
Zimnica znowu się zrobiła.
Tak tylko u mnie ??
Czy u was też? A noce brr po 1 lub 2 stopnie mają być. Może przymrozków nie będzie i rośliny nie ucierpią.
Szkoda, że i ty miałaś mokro. O, a jakie roślinki ci ucierpiały ??
O dzięki. Jak będę kiedyś w pobliżu to zajrzę. Sezon mamy przed sobą.
Oczywiście moje drzwi też są otwarte .
Fajnie, że nie zniechęciłas się i trzymasz jeszcze te dzielżan. Miałam jeden żółty.
I ten mi wypadł. I na dzień dzisiejszy nie mam żadnego.
Szkoda, że nie otwarzylas swojego wątku. Zobaczyłabym co tam zrobiłaś. Jak roślinki ci rosną?
Jak twoje hosty??
Dziś poszłam do mojego lasku zobaczyć jak tam konwalie...
I są ... na bukiecik zerwałam..Ale normalnie w ręce zmarzłam.