Roninek dostał w 6 dni ale ja za robotę się biorę za chwilę, muszę nadrobić terminy, bo ludziska komunie mają w nowych ogrodach, których jeszcze nie ma
Sama nie wiem co Ci doradzić, wydaje mi się, że on więdnie z powodu tego że ma te korzenie w wodzie, no i chyba jest zbyt przerośnięty. A może pożywka jest zbyt mocno skoncentrowana. Może go posadzić do normalnej ziemi do większej doniczki i wtedy się go uda uratować?
Do jakiego poziomu ma zanurzone korzenie w pożywce?
Zrobiłam zdjęcia na szybko
to egzemplarz w lepszej kondycji, ma już kwiaty
i po wyjęciu z wody
ten wygląda jak zwiędły, w rzeczywistości jak ostatnia bida (są jeszcze trzy takie nieszczęśliwe)
kolor doniczki nie ma znaczenia, ale sama zauważyłam, że ten pierwszy ma już dłuższe korzenie.
Czyli Danusia miała rację, wszystko zależało od kondycji, a nie były to młodziaki.
Możesz to rozwinąć?
Jak przywiązane? ze sobą?
Cały czas tzn. zawsze?
Czyli co myślicie, że zostawienie tych gałęzi będzie OK?
A może jedną gałąź, tą najmniejszą, puścić do góry przywiązując do kołka a dwie rozszerzyć?
a ja już od poprzedniego nowiu pisałem że przy następnym nowiu czyli 10kwiecień godz 10.36 będą zmiany (tylko jakie)
poprzedni nów 10 marzec przyniósł nam te okrpniaste mrozy
tak z odrobiną optymizmu liczyłem że może pełnia już coś zmieni na plus ale ona tylko zamieniła mrozy na śnieg
Jakie po robocie? przecież to nie komuna że na paszport czekało sie miesiącami a czasami w ogóle się go nie dostało, a dziś foto, składasz druk, piszesz że pilne i 2 tygodnie i masz.
Róże posadzone są na rok, góra dwa. W zasadzie planowałam je posadzić do gruntu, ale zostały, a dekotracja w donicy, która towarzyszy różom jest zmieniana z 5 razy w roku, więc jest chwilowa bardzo. Ta jesienna bardzo mis ię podobała, a turzyce były postawione w doniczkach, nawet ich nie sadziłam