alis napisał(a)

I troszkę inaczej, hortensje przed śliwami

Nie wiem czy decyzja podjęta, ale dla mnie zdecydowanie taki układ. Bardzo mi się podoba

a przy okazji znalazłem coś co tygrysy lubią najbardziej

Dolina Pięciu Stawów Spiskich w tle Lodowa Przełęcz zaraz tam będę (może ciut później niż zaraz)

i Lodowa Przełęcz


widać kawałek Lodowego Stawu to najwyżej położone stałe jezioro tatrzańskie

to kilka fotek

i mam z tych starszych jeszcze taką

Ania znalazłem fotkę
widać moją cudowna glebę ciemne to przywieziony torf , niżej 15-20cm szarego piasku, reszta około metra czysty żywy piach
spiżarnia z orzechami




jakiś optymistyczny widoczek

... szrony ogrodowe już były ze 2-3 strony temu, ale skoro tak, to powtórzę ....

Mirella już piszę
Kupuję 10 średnich buraków i zaczynam od oczyszczenia ich z pestycydów, bakterii coli, etc
Do dwóch misek daję
na 1 litr wody daję 1/2 szkl. octu i kąpie buraki ok 2-3 min to ma na celu pozbycie się bakterii coli, salmonelli itp, które w środowisku kwaśnym giną
do 2 miski daję 1 litr wody i 1 czubatą łyżkę sody i też 2-3 min kąpie buraki, żeby w środowisku zasadowym wyzbyć się pestycydów.
Ważna jest kolejność najpierw ocet potem soda.
Potem opłukuje buraki w normalnej wodzie.
Obieram, kroję na mniejsze kawałki.
Wrzucam do 3 l słoja, bo akurat taki mam, ale może też być kamionka, oczywiście wcześniej wyparzam gorącą wodą.
Do tego dodaję 5 ząbków czosnku, kilka listków laurowych, ziaren pieprzu, ziela angielskiego.
To zalewam przegotowaną, ciepłą wodą na 1 litr wody daję 1 łyżeczkę soli, ale jeśli jest to zakwas np. do picia można dać spokojnie 1/2 łyżeczkę soli.
Na koniec daję skórki chleba razowego, można dać też wodę z ogórków kiszonych 1/2 szkl.
Przykrywamy gazą i stawiamy w ciepłym miejscu u mnie stoi sobie w kuchni na stole.
Codziennie mieszam, go drewnianą łyżką wcześniej sparzoną wrzątkiem.
Po 5-7 dniach można zakwas przecedzić i wlać do butelek ( czyste, wyparzone) i ja wlewam na wierzch dosłownie łyżeczkę oliwy, zakwas jest wtedy świeży.
Kwas powinien być klarowny i rubinowoczerwony.
Przechowuję w lodówce, a barszcz jest super smaczny, wczoraj ugotowałam i cały garnek poszedł, a moi synowie to raczej nie przepadają za zupami.
Butelki z kwasem można długo przetrzymywać w lodówce ja ostatnio po 5 miesiącach użyłam i nic kwasowi nie było. Normalnie gotuję barszcz, dodaję zakwas i ja daję jeszcze 2 plastry cytryny ( bez pestek). Barszcz rewelacja.

kasiek napisał(a)

Ja tez z tych co robią wszystko na przekór - choć u mojej córy juz takich przesądów nie było

Religijny człowiek nie powinien wierzyć w gusła i zabobony... ale ta ludzka przekora....

kamila66 napisał(a)

To prawda przychodzi taki czas w życiu jałowca, że zaczyna wnerwiać

Jedynie płożące mnie nie wnerwiają.. ale te zostały wyparte przez byliny i krzewy. Duże jałowe uciapuję po kolei... jest ich coraz mniej Ale część zostanie, bo to jednak zielone zimą

Jano te niebieskie bez problemu wiosna będziesz mogła kupić mnie udało się je kupić na rynko w Toruniu , ale na pewno w innych miastach tez będzie można je kupić

Dla Ciebie miłki amurskie , kwitną bardzo wcześnie

Hortensja Ruby



A ta miała być Ruby, ale na pewno nią nie jest

eee_taam napisał(a)

bez forum ...żyłabyś w niewiedzy (że można mieć ładniej)

a z forum......jak chcesz nową rabatę .......to rozbierasz na elementy pierwsze ......wszystko! ...i idzie koszmarnie długo....a i tak potem zmieniasz


WNIOSKI:
tak źle ...i tak niedobrze

Do takich samych wniosków doszłam


Stosowanie zimozielonych i iglaków na rabatach powoduje, że nawet o tej porze nie są puste. Muszę bylinówki przerobić i dać więcej trwałych elementów.

Katkak napisał(a)

Ania też chciałabym umieć takie bonzaje uciapywać . W szkółkach takie okaziki kosztują sobie, oj kosztują . Co tam dziś Muminek serwował? Buziole

Muminek będzie dziś lub jutro

A bonzaj cięty urośnie i to szybko.. zauważyłam, że cięty szybciej rośnie niż ten nie cięty.

I dzisiejszy bonzaj dla ubogich.

Milka napisał(a)

Porownania super...lubie to u ciebie, sama za leniwa chyba jestem na to lub brak czasu.
Muminek naprawde wyjatkowy, zal ze przykrosc mlodych spotkala, ale wiem, ze was byle co, nie skruszy.
Winogran super, przytnij go teraz, to co dlugasne

Nie za późno na cięcie??? Nie lepiej wiosną?? Muszę je pozbierać.. bo do tej pory podjadaliśmy chodzą w ogrodzie.

Porównanie wrzuciłam by zapodać temat, bo ewidentnie pretekstu do zostawienia wpisu brakło.

Przebiegłam po ogrodzie z telefonem.. idzie zima.. od jutra ma być już minusowo.. do archiwum do kiedy coś jeszcze kwitło w ogrodzie utrwaliłam. Do porównań za jakiś czas.. to ta sama data tylko rok inny

2009


2014


2015


2014 i 2015 nie ma w zasadzie już różnicy.

Agania napisał(a)

Właśnie takie też mi się spodobały

Ostatnie przed zimą zawsze czyste lustro wody w oczku wodnym

Woda w ogrodzie to jest to
Jak tylko metraz pozwala to warto zrobić chociaż małą kalużę
Można sie gapic i gapic

Aganiu, a czy twoje klony maja teraz pąki ? Bo tych moich nowych są jakiś takie jak na wiosnę...

Madzenka napisał(a)

Bardzo lubie porównania

Eee tam ja juz od dawaj do krajów arabskich nie jeżdzę..... Nigdy nie lubiłam.., zobaczyłam co miałam zobaczyc i nie kontynuuję, jest tyle ciekawszych cieplłych miejsc przyjaznych turystom, ze nic i nikt mnie nie zmusi do wybrania kierunków krajów islamskich...

I z dzisiaj.... ostatnie podrygi..oziębia się szybciutko

Agatko
białych ogrodowych mam tylko 3 odmiany
Libelle - biała talerzowa

smowball - białe pompony
- jest mała w porównaniu z innymi popularnymi odmianami typu Renate, Masja czy Deuthland więc także sporo mniejsza od tych nowych z grup Magical czy Everbloom- być może tylko u mnie.Poza tym rośnie wśród niebieskich i w pełnym rozkwicie zaczyna już nabierać tego koloru - nie pozostaje snieżnobiała. Ale z kolei ma się najlepiej i najobficiej kwitnie - a u mnie strefa 6a!
Na zdjęciu poniżej w środku rabaty


Love You kiss - biała z różowymi obrzeżami
- nie mam niestety zdjęcia. Mam ją od 4 lat, ona u mnie kwitnie pojedyńczymi kwiatami - żle znosi zimę i przemarza, powinnam ją przenosić do cieplejszego miejsca, ale ten rok spędzi niestety znów w gruncie. A szkoda bo jest zachwycająca jak mało która!

Aby cieszyć się bielą proponuję jednak Annabell
nawet późną jesienią suche kwiaty dają urok listopadowej rabacie, ogrodowe nie dadzą tego efektu

mam nadzieję, że pomogłam w rozmyślaniach

Cosik mi jeszcze kwitnie

i koperek po deszczu wyglada cudownie


i koty na wycieraczce lapia sloneczne promyki


wszedzie mokro i bloto. Chwastow sie znow namnozylo.

Ania nie było wyjścia wykopałem zagon wzdłuż cieniującego płotu na głębokość ok 40cm boki zabezpieczyłem starymi płytkami chodnikowymi lub blachą (widać na jednej fotce) na dno wszystko co miałem do wykorzystania od siatki drobnooczkowej po potłuczone płytki, starą wykładzinę PCV
krety się odbijają , raz górą wtargnęła ryjówka ale ją namierzyłem

To troszkę wiosny