Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "img"

Podwórkowa rehabilitacja 08:06, 02 lis 2015
Do góry
Reniu jak tam nowy Pan Czajnik? Zagospodarowany już? Ciekawa jestem jak wygląda

Zaraz idę do ogrodu sadzić trawy,zadołować donice z cebulowymi,pracy jesiennej jeszcze troszkę jest,liście dalej lecą

Od rana chłodnawo.Na dobry dzień gorąca czekolada

Moje małe królestwo 08:01, 02 lis 2015


Dołączył: 18 sie 2014
Posty: 11771
Do góry
olga80 napisał(a)


ZDAŁAM !!!!!

Jestem już wykwalifikowanym kosztorysantem chociaż muszę nabrać jeszcze praktyki. Dziś jeszcze ćwiczenia z programem Norma Pro i wracam do żywych do ogrodowiska bardzo tęsknie.





No Kochana BRAWO! Nic tak nie cieszy jak ostatnie zdane egzaminy, wiem coś o tym
Gratuluję i ściskam
Moje małe królestwo 07:57, 02 lis 2015


Dołączył: 26 maj 2015
Posty: 12720
Do góry
olga80 napisał(a)
Wczoraj popracowałam w ogrodzie ach jak miło wyjść i pomęczyć szpadel częściowo ogarnęłam warzywnik, posadziłam maliny. Więcej nie zdązyłam bo jechałam na szkolenie do końca października będę się dokształca. Wczoraj przyjechała moja magnolia parasolowata a myślała, że dopiero wiosną ją dostanę.Nie wiem gdzie mam ją upchnąć może zadołuję ja w doniczce i wiosną znajdę jej miejscówkę.
pani róża jeszcze chce zakwitnąć :

szałwia to chyba jeszcze o jesieni i zimie nie słyszała i zachwyca na rabatach :

trochę korali :


mam dużo pomysłów na ogród wiosną ale najpierw muszę zdać egzamin z kosztorysowania w piatek 29 października bo to teraz dla mnie w tej chwili priorytet.
Cudną masz jesień
Czasem słońce czasem deszcz 07:56, 02 lis 2015


Dołączył: 27 gru 2013
Posty: 7920
Do góry
lojalna_ napisał(a)


masz jeszcze te cudne liscie?


mam, na trawniku
Odległości między sosnami 07:53, 02 lis 2015


Dołączył: 04 paź 2011
Posty: 1445
Do góry
Dziękuję za odpowiedź Danusiu.
Mam już stosowne pozwolenie na wycinkę.
Na części zadrzewionego terenu widocznego na zdjęciu będzie stał dom, jednak część drzew w odległości ok.5 m od widocznego fundamentu ogrodzenia chciałabym zostawić. Jakie odległości pomiędzy nimi zachować? Chciałabym mieć tam w przyszłości żywopłot (nie wiem co da radę ) i głównie różaneczniki.



Pogubiłam się po drodze... 07:48, 02 lis 2015


Dołączył: 11 sie 2015
Posty: 5523
Do góry
amelia_b napisał(a)





ależ te trawy pięknie wyglądają jak moje już podrosną to też ubiore je we wstążki
Brzozy i świerki na długiej i wąskiej działce:)) 07:31, 02 lis 2015


Dołączył: 26 maj 2015
Posty: 12720
Do góry
Mysza napisał(a)
Ewelinka kiedyś prosiła o pokazanie ogrodu od tyłu.Trochę ciężko zrobić fotki, bo brzozy przesłaniają troszkę widoki.Jest to niedokończona część ogrodu.


W oddali widać moją nową trzmielinkę i pierwszą obwódkę bukszpanową.


Wpadłam na herbatkę z rana Gosiu ty się ciesz że masz jeszcze nie dokończony ogród, bo co byś robiła w przyszłym sezoniehymm? Brzozy cudne widać ze basen miałaś mija siostra fajny ma patent, tam gdzie ma basen wysypała piachem i na ta położyła sztuczną trawę, fajnie to wygląda no chyba że tam gdzie masz to kółko bez trawy to piaskownica była?super widać ogrom pracy jaki włożyliście buziaki przesyłam
Any ogród mały czyli wygrana walka z ugorem 06:55, 02 lis 2015


Dołączył: 26 maj 2014
Posty: 21022
Do góry
ana_art napisał(a)
ach żebym ja wiedziała, kupiłam ją w maju i właśnie dumam gdzie ja przechować przez zimę bo jest cudna


Ana, czy ten stożek w donicy zakopiesz do ziemi na zimę?
Czy inaczej przechowasz?
Mój jesienny ogród 04:07, 02 lis 2015


Dołączył: 02 lut 2012
Posty: 1924
Do góry
Witajcie, dziękuję za odzew. Ostatnie fotki wstawiałem na wiosnę , były jeszcze z lodem, wiało zimnem choć było czuć już nadchodzące lato. Tu jest tak że wiosna trwa bardzo krotko 2-może 3 tygodnie apotem robi się bardzo gorąco i parno. Parno nie od razu ale ta wilgotność daje nieźle w kość, prawie całe lato jest 85-90% a bywają dni ze 100% wilgotnością. Tak bywa kiedy idą burze. Bywało że w domu miałem 28°C i 95% wilgotności. Na dworze za dużo nie pracowałem, tylko to co musiałem, było tak gorąco że nie dawało się pracować. Kosiłem tylko tam gdzie dało się wjechać traktorem, kosą od lata nie kosiłem, dopiero teraz robię porządki. Z tamtego roku pięknie kompost mi się przerobił, teraz będę go używał. Poznałem fajne towarzystwo i jeżdżę z nimi na wycieczki autokarowe. Byłem na wycieczce w Kingston, nad rzeką Św. Wawrzyńca płynęliśmy statkiem 4 godziny, w takim miejscu, które nazywa się 1000 wysp. Rzeka jest tam bardzo szeroka i znajduje się tam mnóstwo wysp, dużych, małych i takich, na których mieścił się tylko domek. Piękne widoki, teraz to musi być tam przepięknie. Jesienią przyjeżdża dużo turystów z całego świata aby zobaczyć to przepiękne zjawisko. Kanada to naprawdę piękny i jeszcze na wpół dziki kraj, jadąc 300 km na północ od miasta robi się tak dziko i pusto że zostajesz sam na sam z dziczą, to musi być piękne. Niestety nie mam samochodu i na takie wypady nie mogę się wybrać, może z pracy się załapie z jednym gościem. Jadąc tak daleko trzeba mieć wszystko przy sobie, aby móc liczyć tylko na siebie. Telefony działają tylko wzdłuż dróg, w razie gdy się zakopiesz, czy wjedziesz w jakąś dziurę nie da się zadzwonić po pomoc. Trzeba palić z buta między niedźwiadkami i pumami, ryśkami, jeżozwierzami i różnymi dziwnymi zwierzakami od których aż się roi w lesie. Jedzenie trzeba trzymać na linie którą przerzuca się przez gałąź i wbija się pręt w ziemie lub za inne drzewo inaczej zwierzaki rozszabrują jedzenie w pierwsza noc. Ja się wybieram tylko do 50 km w jedną stronę, robiąc więcej nie miał bym czasu na robienie zdjęć po drodze a i tak zawsze wracam w nocy. Niestety, pociągi w weekend jeżdżą tylko na trasie Oshawa-Niagara, na innych trasach tylko autobusy kursują. Dziwna polityka , autobusami nie lubię jeździć, gdyż krzywo się na mnie patrzą i marudzą, że mam za duży rower i za dużo maneli. W następnym sezonie chyba będę robił sobie piątek wolny a w sobotę przychodził do pracy taki mam plan. Miałem wypadek w pracy dość poważny ale udało mi się wyjść z tego w miarę obronną ręką. Rozbieraliśmy ścianę i pojechałem elektrycznym widlakiem wywalić pojemnik do kontenera. Pojemnik był ciężki i podnośnik się bujał a gdy podjechałem na dok, było tam z górki żeby deszcz nie podpływał pod wrota i przeważyło mi podnośnik, hamulec jest na tylne koło i nie zadziałał. Podnośnik trochę mnie pociągnął i gdy pojemnik spadł do kontenera on z powrotem stanął w pionie spadając mi na nogę. Podnośnik waży tonę i uratował mnie but. Miałem szczęście że kupiłem na wiosnę nowe drogie buty, żeby nie one, nie miał bym już palców u lewej nogi a tak skończyło się na zgnieceniu palców. Ból był tak straszny że gdy chłopaki zdjęli mi z nogi podnośnik, już nic nie czułem i myślałem że nie mam już palców. Wsadziłem nogę do umywalki i odkręciłem zimną wodę i tak siedziałem i syczałem z bólu. Wytrzymałem tak do 4 ale noga spuchła jak balon i pojechałem rowerem do domu, kupując kapustę po drodze. Obłożyłem na noc i rano było całkiem dobrze. Pojechałem w klapkach (już nic innego nie dało się założyć, już nawet klapek był za ciasny) do polskiej zielnej apteki i kupiłem wyciąg z wilcacory i maść z arniki i tym się wyleczyłem. Po czterech dniach wróciłem do pracy. Miałem pęknięte dwa palce ale jakoś kuśtykałem i po kilku tygodniach już nic nie czułem, zostały mi tylko czarne paznokcie na pamiątkę. But mi przecięło ale chodzę w nim do dziś. To była tylko jedna taka nie miła przygoda.

Wyskoczyło mi też Poision Ivy ale już nie groźnie, nie swędziało i nie rozłaziło się po po całym ciele. Wyskoczyło mi na kolanach i ponad nimi i po dwu miesiącach zginęło. Tak może mi się robić przez kilka lat. Słońce mnie tak spaliło w tym roku, że wyglądałem jak arab. Nie było strasznych upałów ale słońce tu pali nie miłosiernie. Jestem na wysokości Rzymu, więc ze słońcem nie ma tu żartów. Średnio było, 23 a w nocy 22 stopnie + 90% wilgoci daje to ponad 30. Pogoda była by idealna żeby nie ogromna wilgotność. Próbowałem wyczytać skąd się bierze tu taka wilgotność i nie udało mi się zgłębić tego tematu. Latem nie jeździłem daleko na wycieczki, po prostu się nie dało. Wiem że u was też lato było palące i nie padało. Mój ogród cały wysechł, ciekawy jestem co na wiosnę odżyje. Szkoda że tyle mojej roboty poszło na marne ale tak jest jak nie ma się komu tym zająć.
Haniu, dzięki za odwiedziny i za cudne grzybki, ja byłem raz na grzybobraniu z kolegą z pracy ale tylko jednego takiego dziwoląga znalazłem. W lesie spotykaliśmy samych polaków, nikt nie miał ani jednego grzyba, tubylcy nie zbierają grzybów, oni wierzą tytko w supermarkety. Zaglądałem do Ciebie i widziałem że masz kłopoty z komputerem. Mam nadzieję że tylko takie kłopoty były? Jak byłem na północy układać trawę to pomagałem koledze zbierać rydze, rosły w choinkach w około, bardzo dużo.

Bogdziu, serio nie mam w ogóle czasu. Można powiedzieć że tylko w domu jestem w nocy. Tu jest tak pięknie że jest grzechem nie oglądać tych cudownych widoków. Ludzie tu żyją po 30 lat i nie widzieli nic poza drogą z i do roboty. Dziwią się skąd ja mam tyle siły żeby jeszcze zrobić po pracy 20 czy 30 km i 100 zdjęć. Zrobiłem mnóstwo pięknych zdjęć czapli, wyślę Ci któregoś dnia. Niestety piękna jesień już się kończy, choć dziś było 17° i piękna pogoda to liści coraz mniej.

Moniko, to prawda, można się tu przenieść w czasie, prawie dosłownie. Już mnie nosiło w tamtym roku żeby pojechać do St. Jacobs gdy jechałem w tamtym roku na północ to widziałem po drodze ich zagrody i powozy którymi jeżdżą. Chciałem zobaczyć to jednak z bliska i w końcu udało mi się to. Moniko, to najlepszy okres mojego życia, nigdy nie przypuszczałem że będę mógł sobie zwiedzać i oglądać tak piękną przyrodę. A to troszkę dla Was tego piękna.







Ogród Sylwii od początku cz.II 01:14, 02 lis 2015


Dołączył: 05 lis 2012
Posty: 1068
Do góry
Syla napisał(a)
Kilka zdjęć z dzisiejszego poranka ...
Hosty zmieniają kolor ... wczoraj zielone a dzisiaj dużymi krokami wkrada się jesień z kolorem ...



Uwielbiam te Twoje cisowe kuleczki w bukszpanowych obwódkach wypełnionych po brzegi pięknymi listeczkami host. Zawsze podziwiam
Moja walka z wiatrakami czyli kamieniołom trochę z przypadku 00:23, 02 lis 2015


Dołączył: 08 wrz 2013
Posty: 4587
Do góry
babka napisał(a)
Bluszcz zaczął szaleć kolorami


To najpiękniejszy czas dla trójklapowego.
U Ciebie Olu jest wyjątkowy i o wiele lepiej się prezentuje niż pięciolistkowy.
Oczywiście rozmawiamy o winobluszczu.
ogrodoweimpresjejolki 23:34, 01 lis 2015


Dołączył: 20 lis 2010
Posty: 34408
Do góry


ogrodoweimpresjejolki 23:05, 01 lis 2015


Dołączył: 28 kwi 2013
Posty: 13932
Do góry
...

Pod Biało-Niebieską Chmurką ogród Basilikum 22:48, 01 lis 2015


Dołączył: 25 cze 2015
Posty: 618
Do góry
Basilikum napisał(a)

musze Wam jeszcze pokazac moja dekoracje na okna, ktora zrobilam z dziecmi

teraz niestraszna nam szaruga jesienna

Ależ pięknie, kolorowo.
Czy te "gwiazdeczki" sklejaliście?
Trudne są do zrobienia?
Myślę już o Bożym Narodzeniu, może by takie dwukolorowe zrobić na choinkę?
Nasza choinka w zeszłym roku była z rączek. Na kartkach odrysowywałam dzieciom dłonie (dwa odcienie zieleni), one je wycinały, a później poprzypinaliśmy je w kształcie choinki na szarym papierze, który wisiał na dużej, korkowej tablicy.
Do takiej choinki przyczepiliśmy papierowe bombki a w styczniu zdjęłam bombki i zawiesiliśmy małe śnieżynki. Efekt się wszystkim podobał i doczekał się naśladowców.
To było miłe
Pozdrawiam
Hania
Panie Klonie! 22:38, 01 lis 2015


Dołączył: 24 paź 2013
Posty: 114
Do góry
Zanim trawa zaczęła się zielenić, nam zachciało się już jakichś większych roślinek. Pierwsze pojawiły się tuje Szmaragdy. Ich zadanie-stworzenie ściany oddzielającej strefę nr 3 od numeru 4.

Chociaż wcześniej kilka zdobycznych chabazi (jak to mówi mój mąż) pojawiło się przy tarasie. Tzn to co ktoś mi sprezentował, co gdzieś wpadło w oko znalazło tam swoje miejsce. I tak oto zmieniała się nasza "dziura" przy tarasie:

Żurawkowo 22:38, 01 lis 2015


Dołączył: 21 lis 2013
Posty: 62
Do góry
Witajcie,

Tym razem chciałabym Was prosić o komentarze dotyczące dwóch widocznych na załączonym zdjęciu brzóz. Pytanie jest następujące - czy takie obsadzenie każdej z nich żurawkami w formie półkola nie jest "błędem w sztuce" czy też mówiąc krótko nie wygląda to nieprofesjonalnie?
I drugie pytanie - przy założeniu że nasadzenia wokół brzóz zostają, czy przestrzeń pomiędzy żurawkami a brzozami należałoby uzupełnić jeszcze jakimiś nasadzeniami? Będę wdzięczna za Wasze komentarze. [img
Ranczo Edy 22:37, 01 lis 2015


Dołączył: 28 kwi 2013
Posty: 13932
Do góry
fothergilla

Panie Klonie! 22:24, 01 lis 2015


Dołączył: 24 paź 2013
Posty: 114
Do góry
A potem było sianie trawy (jesienią 2013 roku). A potem czekaliśmy aż się zazieleni. Aby nie ograniczać się do czekania zorganizowaliśmy kącik na kompostownik, obsadziliśmy go ukradzionymi  z pobliskich nieużytków brzozami.
Moje ukochane miejsce na ziemi 22:21, 01 lis 2015


Dołączył: 22 mar 2012
Posty: 12004
Do góry
inag napisał(a)

Czyli imigranci
Przynajmniej dzieła sztuki za sobą zostawiają!



noooooo

nawet na klonie były....


Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies