Aniu z tyloma pomocnikami to robota uciekała szybciutko
trzeba wykorzystywać maksymalnie to ciepełko ...

pozdrówka zostawiam


i Twoje - moje asterki jestem w nich zakochana
są cudownie delikatne

Gratki Gosiu

Witam,
zaczynam banalnie: podglądam Was od dawna, zachwycam się nieustannie-Waszymi ogrodami, panującą tu atmosferą. Inspirujecie, ale jednocześnie mieszacie w głowie  , bo ciężko zdecydować, który pomysł przenieść na swoją działkę.
A u nas jest tak: ja-amatorka ogrodnictwa, mąż-taki sam amator. Każde z nas ma jakieś swoje pomysły i czasami gdzieś pośrodku się spotykamy i „coś” nam wychodzi, a czasami… czasami nie W naszym domu (chciałoby się już powiedzieć „domu z ogrodem”) mieszkamy od czterech lat. Mamy do zagospodarowania około 1100m2. Działkę podzieliliśmy sobie na cztery strefy: nr 1 – za domem, tzw. rekreacyjna, nr 2 – na wschód od poprzedniej, tzw. wsiowa (z przeznaczeniem na warzywka, owoce i kwiaty z babcinego ogródka, a w najdalszym jej zakątku kompostownik obsadzony brzozami), nr 3 – od strony wschodniej domu, tzw. strefa gospodarcza i ostatnia nr 4 – przedogródek.
Na początku było tu pole, a może raczej łąka (z chrzanem, dziką miętą, perzem), którą w pierwszym roku po prostu skosiliśmy kosą. Potem była orka (ciągnikiem), siew gorczycy, znów orka, grodzenie (fuj… jest betonowo-nie lubimy, ale cóż… może kiedyś roślinność to zasłoni), niwelowanie terenu. I teraz zaczęła się orka dla nas – wypożyczyliśmy glebogryzarkę. Mąż śmigał maszyną, ja za nim wybierałam co się da. Za domem był to głównie perz, przed nim-kamienie i gruz.

ana_art napisał(a)

Ana ale czad robia umbry !! pewnie masz cale wycieczki z okolicy pod domem moze juz gdziec pisalas choc czesto tu jestem to nie zapamietalam w jakiej odleglosci od siebie sa posadzone?

babka napisał(a)

się zakochałam ....

lojalna_ napisał(a)

wszystko pieknie otulone mgłą i pajeczyna )) buzka ciesze sie ze ok )

Dzięki Jola

rozplenice rankiem fajnie wyglądają

Wczoraj wieczorem posadziłam jeszcze te dwie tuje tuffet które kupiłam z taką myślą, że dokupię trzecią sztukę i posadzę między nimi. Powiększyłam odrobinę rabatę bo tam było dość wąsko. Tylko teraz do końca nie jestem do tego przekonana, wyszło tak

a tu alternatywa

4 szt. kostrzewy gold lub 5 szt. białych wrzosów

inag napisał(a)

Szczerze nie znoszę pająków - boję się ich okropnie, ale takie pajęczynki na zdjęciach są niesamowite!

Ilonka widać, ze te pająki z drogi przyszły nawet ślad na bramie jest

Zdjęcia dla Kamili.

Anda napisał(a)

Aparat aparatem, ale oko do fotek to masz...czy u Ciebie lato jeszcze?...oczywiście mam na myśli te wcześniejsze zdjęcia, nie te które cytuję....pozdrówka

Szukam odpowiedniego stanowiska dla orzecha laskowego z pokręconymi gałązkami, często przypalany przez słońce - na pierwszym planie po lewej stronie

Kuba napisał(a)

Jeszcze trochę barw jesieni, póki liście trzymają się na drzewach ale widać że to już niedługo

masz jeszcze te cudne liscie?

Jolciu ślicznie u Ciebie
A pamiętasz nazwę tej trawy? To rozplenica któraś??
Piesek super.

Wszystkie posadzone z największym pietyzmem wczoraj...torf odkwaszony pomieszany z ziemią z ogrodu i do tego ziemia do róż, a wcześniej, tydzień temu wrzuciłam granulowany obornik, myślę że dadzą radę...aha podlane Rosahumusem - ten im na pewno nie zaszkodzi...i dodatkowo tak jak kazałaś przycięłam korzenie i zrobiłam każdej kopczyk. Jak dam radę w tygodniu to posadzone też obfocę....ale ostatnio sporo na głowie mam więc nie wiem jak to będzie

Gardenarium napisał(a)

Ja często zimowałam takie zgrupowane donice w jednym z ogrodów, ale nie mata bambusowa a mata słomiana jest tu kluczem. Możesz położyć najpierw folię pęcherzykową na podłogę (żeby łatwiej potem było sprzątnąć bałagan) potem styropian. Na to ustawiasz wszystko. Owinąć od strony domu matą słomianą, potem na doniczki kora albo obłożyć workami z korą i dodać matę od frontu. W czasie odwilży odsłaniać matę i podlewać nieco.

Jeśli mieszkasz w łagodnym klimacie, nie ma potrzeby dołowania w ogrodzie skoro już zimowało, choć zawsze jest ryzyko...ale wtedy będzie miejsce na coś innego.

Danusiu najbardziej podoba mi się, ostatni akapit tak zawsze będzie miejsce na coś innego W tym tygodniu zapowiadają piękną pogodę i ok 13 stopni w słońcu - będę więc okrywać skrzynki jak tylko przyjdą niższe temperatury
Zdążyłam zrobić już małą segregację i ostatecznie wygląda to teraz tak:

...a oba jednacy.

Świat jest tak zbudowany, że tych buziaków i pogodnych mordek nigdy nie za dużo.
Na luzie inaczej mi się żyje. Mało, że inaczej, to znacznie lepiej.
U mnie ogród w większości jeszcze zielony.
Raz, że jest on z przewagą roślin iglastych i zimozielonych a dwa, że ominęły go przymrozki. Fotek brak. Musiałbym Wam pokazać jak wożę taczką od zaprzyjaźnionego sąsiada gołębi pomiot, lub wzbogacam glebę kompostem. Myślę, że dla większości byłoby to mało interesujące zjawisko.
Aniu, Madziu, Karolinko, Asiu, Nikitko, Mirellko i Ewuniu. Dziękuję Wam za odwiedziny mojego skromnego wątku. Przesyłam Wam pogodnego buziaczka z nadzieją, że panująca aura utrzyma się nad naszymi ogrodami jak najdłużej.



Taka pogoda, że w listopadzie mogę jeszcze mulczować glebę skoszoną trawą.



Perowskia na tle cisa też jeszcze się uroczo prezentuje.



A żurawki w przeciwieństwie do host, też jeszcze nie poszły spać.

Kasiu chciałaś fotki róż więc wklejam...niestety nie mam aparatu, wszystkie robione telefonem więc jakość średnia

przykładowe korzenie

i komplet w dwóch odsłonach


i dwa zbliżenia

Lukasz2013 napisał(a)

No i doigrałem się. Wylądowałem na pogotowiu! Leczenie zaaplikowane powinno być lepiej. Ps. Nasze Panie doktor niestety tak nie wyglądają

jaaaa ale moze liczyłes ze beda na pogotowiu takie doktoRkI )))zdrowka

amelia_b napisał(a)

a;e czaddddddddddd!!!!! zarówa swietna ))) slicznie ))

Margarete napisał(a)

Ale cudną słoneczną złotą jesień mamy. Dziś znowu robiłam zdjęcia w słońcu....a berberys Green Carpet "świecił" jak żarówa.....

jaki on green jak on red...


slicznie