Aganiu, ja do swojego sosu używałam:
Naga Jolokia - 1.041.427 w skali Scoville'a - szt. 4
Piri Piri - 175 000 - ok 50 małych papryczek
no i te podłużne chili (nie do końca znam wartość w skali Scoville'a
ale około 50 000.
Poczytałam artykuł Danusi o ogrodzie Irenki. I w całej rozciągłości podzielam jej zdanie. Ogród magiczny!
A mój? Już drzemie beze mnie. Bo to są całkiem inne realia.
Ale wiosną i tak mnie przywita otwartą furtką. I propozycją pracy bez wynagrodzenia finansowego.
Ale za to da m i szereg innych korzyści, nie zawsze wymiernych finansowo.
I właśnie za te coś nieokreślonego dziękuję, że na mnie czeka przez całą jesień i zimę.
Witaj.
wpadam z rewizytą i widze fajny projekcik.
Muszę Ci jednak odradzić na tej rabacie róze rosarium, bo ona rosnie naprawde wysoko-u mnie ma już ponad 1,5 m i ciagle przyrasta. Musze zrobic dla niej solidna podpore, bo ta co jest juz powoli nie daje rady.
Może zamiast róż daj tam cos zimozielonego?
Te dwa stozki tez mi jakoś nie pasują... Może dac 3 sztuki?
A odpowiadając na Twoje pytanie- u mnie kimonki rosna na poł. wsch czesci ogrodu i chyba im tam dobrze.
Mam tez roze na czesci południowej i tam juz słonce za mocno je przypala.
Wyczytałam tu na ogrodowisku że jeżeli pryska się ogród takim środkiem Dursban to wytruwa się nim ulubione pożywienie kreta i wówczas nie ma po co włazić do ogrodu. Jeszcze nie stosowałam bo drogi jest. Podobno są tańsze zamienniki. Ci co próbowali są zadowoleni.
Kolorystycznie Jest super, co do roślin to o ile pamiętam mówiłaś że ta donica w większej części jest w słońcu to na pewno żurawka citronelle nie może tam rosnąć bo będzie stale poprzypalana od słońca - ja tak miałam. Szmaragdy faktycznie się rozrosną ale zawsze można ciąć w stożki. W słońce lepiej azali niż różaneczniki ale jak będziesz stale podlewać to dadzą radę.
Mi różanecznik w słońcu zwija liście. Nie nadążam podlewać. Ale rośnie i pięknie kwitnie.
Poszukaj w internecie o chorobach iglaków, albo zawieź gałązkę do jakiegoś ogrodnika i popytaj. To może być też mocz kotów, znaczą teren i po pewnym czasie te miejsca czernieją i zasychają. Fizjologiczne zasychanie odbywa się wewnątrz tui, gdzie nie ma dostępu światła, jeśli zasychają zewnętrzne gałązki to raczej inna przyczyna.
A dużo masz takich gałązek? Po całości tak się dzieje?
Dzisiaj jestem uwięziona (brak prądu) więc zamierzam sprzątać garaż (wreszcie). Muszę odszukać wszystko, co w tym roku przytaszczyłam i leży...zapomniane. Jeśli starczy czasu, posprzątam liście (nie padało w nocy).
A jak jutro dam radę, to pojadę po rzeczy do wianków świątecznych, a może uda się jeszcze jesienny wytworzyć? Miłego dnia zaglądającym
Liście z buka prawie wszystkie porwał wiatr.
Założyłam (znaczy nie ja) siatkę czarną na bramę i furtkę, żeby koty obce nie miały tak łatwo, bo szkodzą mi w ogrodzie i żeby liści z ulicy nie nawiewało
Ad1. Oczywiście że może się zgadzam na zamianę. Nicolas latem jest zielony, jasno zielony. U mnie nie rośnie klasycznie fontannowo, bo z przodu ma rozplenicę Hameln. Jest to typ najbardziej głupotoodpornej Hochli.
Ad.2 Jabłonki kupiłam w Rz. przyjedz wiosna to podskoczymy do szkółki. Są kolumnowe i karłowe, można je uprawiać w doniczkach, chciałam 2 Apollo a trafiła się jedna inna (muszę podjechać i zapytać się co to mogło mi się trafić)
Masz strone internetową, jak klikniesz koło obrazka na "lees meer" to pokaże starsze egzemplarze. Dla mnie jabłonka jest bombowa I chociaż miejsca brak to musiałam kupić.. coś do wiosny wymyśle gdzie posadzić, tę zimę przezimują zadołowane w doniczkach
Ad. 3 Pysznogłówkę muszę wyrzucić, bo nie mam gdzie jej przesadzić Zostawiam kilka sadzonek zadołowanych na wypadek wydumania gdzie je mogę dać..
Rosły pomiędzy jarzębiną, a "choinką" ... i zarosły
Tak szukałam fotek by pokazać dlaczego.. że z tego wyszytego zapomniałam odpisać na posta
Tak było... i się skończyło...
Drzew nie wyrzucę, a w cieniu i pod gałęziami byliny słońca nie rosną. Wyciepałam i sadzę krokusy.. zanim jarzębina dostanie liście to będzie łączka krokusowa
ooo taki sam jak u mnie, tylko moje były zielone!!!
Czy możliwa jest opcja, że jak było te -8 to zmroziło młode przyrosty? są to malutkie kulki, obok rosły wielkie krzaczory margerytek i te bukszpany były zasłonięte nimi. Pospieszyłam sie z wycięciem kwitnących, za kilka dni pomroziło i potem listki zrobiły sie jasne
Bardzo podoba mi się ta jesienna fotka.
Ale super miałyście spotkanie.
Pozdrowienia dla obu Dam w Jesiennej Scenerii Twego pieknego ogrodu.
Moje jesienno-zimowe cyklamenki mrugają do Was oczkami