Ja moją sąsiednią zachwaszczoną łąkę pryskam co pewien czas przy płocie roundapem. Wypalam pas około 1 m za plotem .... I wtedy troche miej przełazi. Ale ten oprysk i tak robie na niezalranej miedzy więc nikt ipsię nie czepia...
Własnie mi pryzpomniałaś, że chwasciory musze opryskać
Conica żyje i ma się dobrze, teraz czasowo w donicy bo nie mam koncepcji gdzie ją posadzić, a ładna kula sie z niej zrobila nękaly ją dawniej lrzedziorki, gubiła igły. Jak przeczytałam aby pryskać w środku to jak ręką odjął Mam nadzieję, że u Ciebie tez pomoże
Ania ja strzelalam focha na mój stary bez, kwitł na ciemnofioletowo co drugi rok i ciągle chorował !! Został w starym ogrodzie i jak mijam go teraz to mnie trafiło, kwitł jak cholera!!!! tylko nie dla mnie.
Dlatego kupiłam miniaturę lilak palibin meyera. W ogrodzie botanicznym widziałam z nich metrowy żywopłot. Podobno głupotooporny a przede wszystkim nie jest ekspansywny. Ale po przekwitnięciu musze go torchę przesunąc bo mi rh zasłania a kwitną w tym samym czasie...
Marta, piękne kłimatyczne zdjęcia. Ach jak miło się siedzi w Twoim ogrodzie, aż żapach bzów poczułam....
Kibicuję skarpie bo będzie zachwycająca i jak precyzyjnie szpadlem wycięta Dbaj o M bo taki pracowity to skarb !!!
Świerki Conika opryskaj na przedziorka od dołu i w środku a nie po wierzchu. Atakowaly moje kiedyś ale corocznie robiłam opryski profilaktycznie i od tego czasu nie wiem co to usychanie świerka Ja mam kulę na nóżce chyba z 7 lat.
Skąd wiesz, że masz opuchlaka?
Ja kupiłąm Lanvamar (nicienie) i wzdrygam się przed otwarciem opakowania..... Bo mnie córka zaawansowana bilogicznie uświadomiła co to jest .....
Podobno na opuchlaka skuteczny jest durban. Chyba jeszcze chrząszcze nie łażą i nie wygryzają, jeszcze larwy widziałam u siebie.
Potwierdzam azalia Możesz wsadzić do ogrodu bo to z gatunku glupotoodpornych Poczytaj u mnie Dopytaj Ani Monteverde czy to nie jest jakaś wrażliwa na mróz odmiana.
Agata!!! Jaka ja artystka ja wszystko kopiuję. A jak zrobię Twoją rabatę to ją nazwę "rabata Agaty" a co ? Danusia ma hidcotową i ja będę miała Agatową
Rh poszły na swoje miejsce pod gabiony, pusto jakoś..... gdyby nie ogrodowisko zostałyby posadzone blisko siebie...
A tak z bliska
Wszystkie rh i azalie są codziennie wizytowane przez bąki. Pszczół jest mało ale bąków fruwa mnóstwo. M uwiecznił jednego gościa trzepoczącego skrzydełkami.
A ta azalia przywędrowała ze starego ogrodu. przez trzy lata była zadołowana w donicy, wystawiana na słońce i mróz i .... jest głupotoodporna. W ubiegłym roku jesienią otrzymała przydział na swój stary adres. Jeszcze mam taką jedną w donicy... Listki trochę podmarzły ale nigdy nie zawodzi mnie obfitością kwitnienia.
Dzisiaj znów zmiany. Przesadzałam bukszpany przy garażu. Są teraz po trzy kulki pod wiśniami. Zostawiałm im trochę miejsca aby się rozrastały. ALe myślę, ze od razu mogłam je posadzić bardzo blisko, obawiałam sie jednak o wisnie, które jeszcze się dobrze nie ukorzeniły. Przesadzać, czy uzbroić się w cieprliwość i poczekać niech sobie urosną?
Nienawidzę tych patyków aby Tytus z impetem nie wpadał w budleje (które wymarzły i są do wykopania) i młodziutkie piwonie...