A mnie leci ślinka na Twoje winogrono. Na dachu starego rodzinnego domu mieliśmy tony winogrona czarnego. Grzyby też takie mamy. Też myślałem że jedne z nich to pieczarki. Przyniosłem jednego do domu - patrzymy z Krysią - ma taka samą blaszkę od dołu jak te ze sklepu. Po przekrojeniu nóżki w poprzek niestety zrobiła się natychmiast pomarańczowa. Na wszelki wypadek wylądował w koszu. Pozdrowienia.
Rojnikowe pomysły super a grzyby i ja mam takie, w tym roku jakby mniej; pieczarki tez, ale tez sie boję zaryzykować zdjęcie trawy i róż przesliczne ...tyle winogron masz, nic tylko jeść, nalewki i wina
Narobiłas mi apetytu, trzeba bedzie cos upiec bo dawno nie piekłam. Ogród rzeczywioscie co rok się zmienia , widac ile pracy w niego wkładasz. Pozdrówka.
Różyczka śliczna i trzyma się dzielnie nadal!
Wpadam, ale rzadko piszę. Lubię Twoją parocję i trzymam kciuki, by mróz na razie ją oszczędził i pozwolił zapłonąć. Pozdrawiam, Babciu Idealna!
Ogrod bez Ciebie dobrze sobie radzi widocznie potrzebowal oddechu of Ciebie odetchnij I Ty milego wieczoru
Wreszcie mogę wstawić kilka zdjęć jesiennego ogrodu: taras i wejście dostały nową odsłonę:
Podglądam przebarwiające się drzewa... szczególnie podobają mi się te w kolorach czerwieni...