Witajcie... dzięki za miłe przyjęcie i sympatyczne słowa pod adresem mojego ogródka
Sebek - choroba żurawkowa mnie nie dopadła chyba dlatego, że te urocze rośliny nie rosną u mnie najlepiej... mam ich zaledwie kilka odmian, ale nie zarzekam się, że nie będzie ich więcej z czasem...
Przemo - dzięki! uwielbiam ten kolor astilbe, niestety nie pamiętam nazwy odmiany...
Przemekg - ja także po jesiennym kopczykowaniu miałam dość, ale czego się nie robi dla różanych księżniczek...
Danusiu, witaj

mieszkam na wsi między Podkową a Nadarzynem, także rzut beretem... dzięki za miłe słowa! staram się zaplanować na wiosnę uatrakcyjnienie wejścia do domu (Twoje kompozycje w donicach wyglądają bosko), zaprojektować skrzynie na róże które posadzę na tarasie oraz miejsce na palenisko - będzie się czym zajmować... życzę żeby W&C przezimował bez problemu (a jest na to duża szansa) a jeśli udałoby się za patyczkiem, byłoby super...
Elu - dzięki!
Kasiu, witaj... tak, dobrze zauważyłaś - kaskada jest, ale bardzo nieudana... jej szczęście, że otoczenie oczka ładnie zarosło i nagrobkowy kształt kaskady przestaje rzucać się w oczy... z oczkiem mam zresztą kłopot - najprawdopodobniej gdzieś w niższych partiach jest dziurka w folii, której nie możemy zlokalizować, i woda powoli uchodzi... nie mogę jej ciągle dolewać, zastanawiam się czy nie wyjąć wiosną roślin i odłowić ryby, i nie wybetonować dna...
Bogdziu, witaj... dzięki za uznanie

ogród jest średniej wielkości - 1350m... dla mnie wystarczająca powierzchnia, a i tak często mam problem, żeby nad wszystkimi pracami pielęgnacyjnymi zapanować...
muszę się tu trochę odnaleźć i niedługo odwiedzę Wasze zielone zakątki