Ja się tylko boję czy woda aby nie będzie "zardzewiała", czy one są z metalu?
Raczej trzeba je postawić wśród paproci, liści host, na żwirku gdzieś a z tyłu roślinki.
No widzisz Danusiu. Tak to rozumiem. Krok po kroczku jak z dzieckiem
My najpierw jak już ziemia będzie w miarę miękka poprosimy tych ludzi, którzy u nas sadzili kapuchę, żeby to wszystko przeorali czy jak to się nazywa ztalerzowali? Chyba coś pomieszałam. W każdym bądż razie wiadomo o co chodzi. Za " Bog zapłać" sadzili to może chociaż o to ich uprosimy. Oj ludzie ludzie. A potem to chyba ręcznie musimy te korzenie zbierać? Chyba, że to się jakoś w ziemi ukryje? Nie wiem. Głupia w tym wszystkim jeszcze jestem. Ale kiedyś będę duuuuuużo wiedzieć
Milenko oj tak tak. Ciemnogród okrutny. Brzydko to określamam. Przepraszam ale jak człowiek człowiekowi takie dziadostwo robi to mnie..... Ja nawet nie wiem czy ta nasza pustynia czasem w nocy nie świeci po tym co tam było sypane i lane Zanim ta ziemia dojdzie do siebie to minie sporo czasu. Tym bardziej, że z jednej strony mamy siąsiada, który sieje na polu obok zboże i non stop je czymś tam traktuje. Mam nadzieję , że moje drzewka po posadzeniu to przeżyją. Raz obejrzałam program o środku :Roundup i dziękuję bardzo. A tam ( już niedługo dla mnie -tutaj) dużo rolników go stosuje. Również w malutkich przydomowych ogródkach/warzywniakach gospodarze używają tego preparatu. I póżniej karmią tym maluchy. Tragedia. Taka mentalność nie przetłumaczysz. Ale to Milenko kiedyś się spotkamy na kawce to pogadamy, żeby tutaj nie "smiecić"
Może tak jak radzi MIlenka, kapusta na pewno nie rosła na "byle czym" - po prostu pierwszy rok uprzątnij glebę, wzrusz ją widłami (nie szpadlem), posiej i posadź warzywa i zobaczysz jak będą dawały plon. Do jesieni masz czas na przygotowanie czegoś na wzbogacenie gleby. Wskazówki w artykule.
Ja mam bluszcz na ścianie, przyssawki rzeczywiście widać, ale jeśli tynk jest dobrze wykonany to nie szkodzi mu. Popatrz na moje dwa wątki w linku w podpisie, zobaczysz jak top wygląda. Mam też porośnięty bluszcz na murze, ślicznie wygląda.
Danusiu na kompost musimy sobie zapracować ale myślę, że z obornikiem od sąsiada nie powinno być problemu. Chociaż mój M. już się uśmiał na samą myśl, ze jego żonka typowy mieszczuch obornikiem będzie mieszać Oj zdziwi sie ten mój M. zdziwi Początki będą trudne ale nic nie powstaje w tydzień. A potem kazdy będzie chciał zajadać rarytaski.
Ja też byłabym ostrożna, po co kombinować z cudami, jak można o wiele prościej. Samo polanie gleby? i po robocie? Każdy by tak chciał, ale niestety żeby zebrać zdrowy plon, najpierw trzeba się trochę napracować. Ja też nie wierzę w cudowne właściwości, wierzę jednak we własny kompost.
Hortensje podsadź trawami Hakonechloa macra, turzycami albo żurawkami, hostami też. Ładne odcienie wybierz, żólte albo niebieskie, albo obrzeżone na biało.