Jakoś takoś na razie wygląda. Częściowo już poprawiona (gęsto..), na środku busz
Wianek - recyklingowy. Robiłam sok i nalewkę z czarnego bzu. I jakoś tak mnie te łodyżki zauroczyły.
Moje rośliny na pewno odchorują przesadzanie o tej porze. Trudno. W przyszłym roku odżyją. Jak nie musisz, poczekaj jeszcze miesiąc.
Ola, z klonem Ci nie pomogę bo już ustaliłyśmy, że my "obce", niech Waldek sekret zdradzi Ja klony uwielbiam. Mam dwa w ogrodzie, ale jakieś dziwolągi bo nikt ich nie zna - klon ściętolistny oraz klon kapadocki Aurea. Fajne som No u Ciebie też niezły upych, ale przynajmniej bardziej kolorowo masz niż ja.
Jest zdecydowanie lepiej po przesadzeniu berberysów Pytałaś z czym je połączyć? Ja mam u siebie berberysy z hostami nierównomiernie rozstawione, ale u Ciebie fajnie wyglądają tak jak tworzą jedną plamę
Jeśli chodzi o przestrzeń między hortkami a tawułą to chyba dobrze dziewczyny radzą z rozplenicą ... można się pokusić jeszcze o ciemne lub białe rozchodniki między rozplenicą (będzie bajecznie). No i jeszcze mam plan B - hortki przesadzić bliżej tawuły a z tyłu dać jakieś wysokie miscanty typu gracki ...
Jeśli zaś chodzi o ten żwirek mozna zrobić łezkę od buka z berberysami do red barona i tam posadzić ... może kulki bukszpanowe/kosodrzewinę (coś zimozielonego i coś co będzie miało odbicie przy tym jasnym kamieniu)
Przydałyby się jakieś cebulowe tutaj ... ale to jak czasu i zdrowia starczy
Na razie to i tak dużo zrobiłaś ... wiem co to znaczy przesadzać rosliny ... jest dużo trudniej niż sadzić z doniczki ...
Będzie fajnie Wbrew temu co piszesz masz zmysł i wyobraźnię
Trzymam kciuki
Chyba bym umarła ze strachu jakbym takiego dragona u siebie zobaczyła. Zdecydowanie bym padła. Ale na takie zwierzęta trzeba najpierw zasłużyć, u mnie nawet jeż nie chce zamieszkać, dżdżownicami muszę się zadowolić