Monika w moich okolicach generalnie nie ma takich wzorców do naśladowania. Chociaż niedaleko wybudowano kilka pięknych willi i ogrody są już gotowe. W jednym z domów są szpalery prowadzonych platanów. Sadzone byly jednka dopiero jesienią więc będę je dopiero podziwiać w tym roku.
Jak się wyklujesz to ja chetnie na przeszpiegi do Holandii sie pisze
Ania ja kalimi nie posiadam, kiścieni mam chyba 6 szt i wszystkie świetnie przeżyły zimę. Ale pownieważ to pierwszy sezon to nie wiem jak kwitną. Tydzień temu kupiłam skimmię też kwaśnoluba, pieknie teraz kwitnie/ W w miejscu wymarzłego pierisa posadziłam głogownik podobno będzie pięknie się wybarwiał wiosną.
Ja nie narzekam na syna gdyż nie posiadam, o córce mogłabym książkę napisąc Ale odkąd skończyła 18 lat to zmądrzała....
Anetko ja mam do wysadzenia z 50 malutkich doniczek do drugiej częsci skalniaka więc musi być ciepło..... Ponadto 7 kulek bukszpana czeka na cięcie
50? I żadnego zdjęcia nie zobaczylismy? No wiesz Byłoby co ogladać
Ja chyba w pierwszej kolejności wezmę się za demontaż tej rabatki fasolkowej. Oby dopisała pogoda Będziemy działac
Anetko będą zdjęcia, piszę w czasie przyszlym z fasolką działaj będę oglądać
Ale mnie chodzi o zdjęcia roslin w doniczkach póki co
Anetko ja jakaś niekumata jestem Ale zawsze twierdzę, ze kolor włosów zobowiązuje, mimo że sztuczna inteligencja (farbowany blond) ..... Jutro cyknę fotki, ma być cieplej
Marzenko, ja wciaz na pol gwizdka. Wlasnie wyszli goscie, wiec mam chwilunie, zeby zajrzec na Ogrodowisko i migiem przylecialam do Ciebie a tu kolejne plany - teraz na graby czesane w prostokacik
Takie szpalery sa bardzo czeste w Kopenhadze, np przy porcie Nyhavn. Teraz jeszcze byly bezlistne, ale latem sa niezwykle urokliwe, wiec na pewno u Cieie bedzie cud, miod i orzeszki w czekoladzie. Jestes niesamowita
Zycze mokrego Poniedzialku, wedlug zaslyszanej na wsi opinii, ten kto zostanie solidnie zlany bedzie mial obfity rok I tego Ci wlasnie zycze
Pozdrawiam swiatecznie
Boćku nie bądź na pół gwizdka bo mi Twojego poczucia humoru brakuje
Poleję się jutro sama szlaufem
Irenko widze, że piekne okazy w Twoim ogrodzie przygotowują sie do startu. Jestem ciekawa zdjęć hortensji pnącej,
Rzymierzam się do niej, czy płot druciany wytrzymałby pod jej ciężarem?
Bożenko ja widocznie mialam te odmiany, które maja przyrosty młode czerwone i jesienia sie też wybarwiają. Ale już wiecej ich nie posadzę, bo mi zawsze podmarzna a potem przez kilka lat sie regenerują do kolejnego mrozu. U nas w ogrodzie botanicznym sa piekne okazy ale ja nie mam "ręki" do nich.
Ha, ha, ale dobre
Ja Marzenka dalej swoich też nie wycięłąm, tzn wczoraj 3 szt i te stare ciełam, z jednego coś innego, ale nie wiem co to właściwie mi wyszło!!!
Marzenko widzę, że jesteś prawdziwym ogrodomaniakiem , nie odpuszczasz nawet w święta. To prawdziwa pasja Pozdrawiam świątecznie .
Ewuniu ja tak cichutko siedząc na schodach między jadalnią a kuchnią podglądalam co się dzieje
A teraz mam przerwę , bo obiad zjedzony, ciasto i kawa podana, spacer zaliczony za chwilę będziemy kolację serwować
Aniu ja się w kwestii dyskusji z Bogdzia nawet niepodejmuję jakiejkolwiek próby wymiany poglądów
Ja z lenistwa bym cale Rh opatulila agrowłókniną, korzenie nawet można gazetami opatulić
Co do rzekomego pierisa to mam wątpliwości, gdyż gdyby to byl pieris to by wybarwial liście jesienią a wiosną by kwitł Mi niestety tej zimy pieris wymarzł, kolejny w trakcie mojej edukacji orgodniczej, więc go wywaliłam i posadziłam w jego miesce głogownik
Gdy żył mój tata i mieszkaliśmy w tym samym mieście co rodzice to właśnie takie naprzemienne świętowanie było. A teraz po prostu w każde święta teściowie i mama są u nas. Nie ma problemu z podzialem czasu na rodziców no i córka jeszcze z nami
Ae jak sie za kilka lat coś zmieni to na wielkanoc będę szusować na nartach tylko, źe w Alpach wówczas tłok niemiłosierny