Pojechałam z córką wczoraj do sklepu by wybrała sobie drzewko, które zasadzimy. Nie mogła sìę zdecydować i wybrała dwie brzozy , jedna z nich to chyba Gold Obelisk lub podobnie brzmiąca nazwa. Ponieważ lubię brzozy nie oponowałam ale że kupiłam miłorząb, który krzyczał "kup mnie" to już nie rozumiem. I gdzie ja je teraz posadzę jak będą wysokie? A pojechałam tylko po brzozę płaczącą, której ostatecznie nie kupiłam bo córce nie przypadła do gustu
Aniu, tyś jak encyklopedia.. dostałam do Zety hortkę... i kartka się zawieruszyła.. co to może być??? Kwiaty drobne, liście też, dość wiotka.. stoi lato w doniczce wiec zabiedzona.. zaraz idę ją posadzić, w końcu wymyśliłam gdzie..
Dziewczyny dyskutowały na forum, że nowi sadzą karmnik, a "starzy" go wywalają.. bo starzeje się szybko i przerasta chwastami.. to zbiór doświadczeń forumowych w kwestii karmnika.. Koleżanka XX posadziła karmnik zauroczona fotami Madżen (starymi fotami) i było, że jest młoda stażem więc posadziła. Pocieszyłam ją, że tyś już doświadczony stażem ogrodniczym i też polecasz karmnik..
Odniosłam się przez przypadek do dwóch postów, które w jakiś sposób dotyczą Ciebie i akurat te dwa posty przeczytałeś.. albo przypadek, albo jednak dużo czytasz.
Madżen pytała się czym pozbyć się chwastów z pomiędzy kostki, powiedziałam by kupiła palnik w budowlanym. Nie pisałam, że to mój pomysł, napisałam tylko jak to można zrobić i gdzie kupić palnik. Proszę mi więc nie zarzucać, że sobie przywłaszczyłam czyjś pomysł...
A to odpowiedz dlaczego karmnik jest do niczego.. szczególnie w ogrodzie w którym jest tak dużo traw jak u Madżen.
Od wiosny karmnika nie widać, pozbywałam się chwastów pęsetą, inaczej się nie da.. poddałam się. I to nie kpina a realia. W dodatku karmnik na podjeździe, ścieżkach często uczęszczanych to nie najlepszy pomysł..
Jestem osobą praktyczną... i mam czasami praktyczne wpisy.
Lato ma wiele imion, a w nim można mieć tyle pięknych roślin nawet w tak małym ogródku. Moje serca są podbite przez hortensje, jeżówki, róże, liliowce, trawy wszelakie... i klony!
Jesienią 2013 rozpoczeliśmy prace ogrodowe - najpierw trzeba było skopać ziemię, usunąć drzewa które ani ładne, ani pożyteczne nie były, dodaliśmy sporą ilość torfu, piachu oraz ziemi, a glina jak była tak jest, choć ciut lepiej niż było na wstępie. Prace utrudnia fakt, że do ogródka dostęp jest tylko przez garaż.
Wiosną miałam dużo cebulowych, potem pojawiały się byliny, kwitły hortki, które w kolejnym roku prezentują się dużo lepiej niż w pierwszym. Do ogródka zawitał też bujaczek, który jest super wygodny i kilkakrotnie na nim przysnełam. Ogródek nie jest jeszcze skończony, z niecierpliwością czekam aż pojawi się w nim kostka granitowa na obrzeżach, ale póki co głównie to czekam
Wiosna to czas cebul wszelakich, ale pokazuję tylko kilka zdjęć. Całe mnóstwo w moim wątku.
Podzielę się z Wami moją przygodą ogródkową. Na początek ogródek w stanie wyjściowym. Praca w ogródku głównie moja, luby angażował się w kopaniu, oświetleniu ale przy sadzeniu roślin działałam sama. Sama.... ale z jak wielkim wsparciem i pomocą z Ogrodowiska to chyba nie muszę mówić. Dziękuje wszystkim dopingującym, podpowiadającym i tym od których mogłam się inspirować!! Buziaki ogromniaste!! To dzięki Wam ogródek ma taki a nie inny kształt i coraz bardziej mi się podoba.
Ogródek ma wymiary 6x15m, chyba dość typowe dla zabudowy szeregowej.
Stan w 2013, oraz pierwsze drzewko - klon garnet zadołowane i czekające na lepsze czasy.
Pięknie wyglądają hortensje w blasku słońca
Kupiłam kolejne hortensje do ogrodu
Bożenko, wrzucę zdjęcie hortensji do zidentyfikowania na moim wątku, może Tobie uda się rozszyfrować zagadkę
Strasznie się dziś natyrałam w ogrodzie, w dodatku śmierdzę na kilometr. Cały ogród zlałam gnojówą pokrzywowo-wrotyczową. Jeszcze się zastanawiam czy beczki wrotyczem nie nastawić. Pewnie by nie zaszkodziło, ale dziś zmęczona jestem więc ogólnie jestem na NIE. Skrzynki jarzynowe mam poskręcane, ale trzeba jeszcze raz pomalować od środka. Muszę znów zamówić farbę i tak w kółko.. Na pocieszenie hortnesjowa, która obecnie jest bardziej "werbenowa"
Przeróbki będą na 100%, może nawet jeszcze jesienią. Muszę rozchodniki posadzić co najmniej metr od hortensji. One jakieś gigantyczne rosną i już wszystko na siebie włazi, mus rozluźnić