Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Mój zielony świat

Mój zielony świat

AgnieszkaW 16:51, 19 sie 2015

Dołączył: 08 mar 2013
Posty: 10750
Fantastyczny ogród i takież zdjęcia, jestem pod wrażeniem, tu mi się bardzo podoba. Pozdrawiam
____________________
Agnieszka Jurajski Ogród *** Wizytówka
Agania 20:41, 20 sie 2015


Dołączył: 06 wrz 2013
Posty: 26062
Ogród zachwyca
____________________
Agata - Ogrodowe radości i rozterki - ogród Agani | Wizytówka Radości Agani | Dolomity Super Ski
Milka 12:54, 21 sie 2015


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 69457
Cudowne te nowe ławeczki, jest teraz tyle osi widokowych; zachwycam się tez rutewkami, jednak są bardzo fajne, a że ogród stale mi się podoba, to wiesz, jest cudny o każdej porze buziakiw realu je przetestuję
____________________
Miłkowo - sezon 2022*** Miłkowo cz.I *** Wizytowka *** Miłkowo cz.II
Mariusz 22:31, 27 sie 2015


Dołączył: 01 paź 2012
Posty: 3349
Piękny ogród, widoczki jak malowane. Rutewki cudnie wyglądaja, napisz proszę coś o nich, moje zbiedniały pomimo, że sprostałem zaleceniom uprawnym. Powaliło je też na ziemię.
Przegorzan piękny.
____________________
Pozdrawiam Mariusz Przyjazny ogród
Agania 21:33, 28 sie 2015


Dołączył: 06 wrz 2013
Posty: 26062
Ja czekam z niecierpliwością na kolejne zdjęcia, rutewki też mi się podobają, ale są delikatne i też potrzebują takiego dla nich wyraźnego i delikatnego miejsca, u mnie ciężko w tej glinie też by się nie utrzymały...ale spróbować warto
Pozdrawiam Justynko
____________________
Agata - Ogrodowe radości i rozterki - ogród Agani | Wizytówka Radości Agani | Dolomity Super Ski
Mala_Mi 07:49, 02 wrz 2015


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50494
Justyna napisał(a)


Nie pamiętam gdzie kupiłam fenkuł. Rośnie już kilka lat. Też pewnie na zasadzie trafienia na limitowaną dostawę. Potem jak się sprawdził, dokupowałam go jeszcze internetowo. Niestety, nie potrafię sobie przypomnieć gdzie, jak mi powróci ścieżka dostępu, napiszę Ci na priv.
Nie mam nasion, bo jak zaczyna tracić bordowy kolor i zwarty pokrój przycinam go, aby odbił od nowa. Pozdrawiam




Fenkuł Ci zimuje, czy co roku dokupujesz... bo do końca nie rozumiem.. mój jest ogromy, ale ja swojego nie przycinam... i buja się jak chce. Do jedzenia mi nie pasuje smak, le jako ozdoba jest fajny, tylko wielki

Moja częstotliwość zaglądania jest raz na 3 miesiące.. ale za to oglądanie idzie w jakość
Ławeczki nie chciały się otworzyć, musiałam trochę poczekać, fajne są.. ostatnio stwierdziłam, że mi ławeczek w ogrodzie brakuje.

Rutewki masz śliczne.Miałam jedną, ale po przesadzeniu trochę zastrajkowała. A może to przez upały??? Druga mikrusia, bo nowa, mam nadzieję, że szybko urośnie.
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.
Justyna 20:30, 11 wrz 2015


Dołączył: 25 paź 2012
Posty: 2282
Dziękuję Tyle ciepłych, budujących słów, jest mi bardzo miło


Karolu, dziękuję.

Doniu, proszę. Zapraszam.

Izo, dziękuję, uwielbiam takie przymiotniki

Małgosiu, wyobraź sobie, że u mnie sytuacja jest odwrotna - pień jest za duży Ławka okala go tylko w połowie Rutewki w wazonie są średnio wytrzymałe. Ale można je zasuszyć.

Ewo, dziękuję. Z rutewkami rożnie bywa. Jedne się wspierają, inne rosną indywidualnie. Sąsiedztwo też mają zróżnicowane, począwszy od róż, przez lilie, a skończywszy na świerku conica. Więcej zdjęć i słów zamieściłam tu:
https://www.ogrodowisko.pl/watek/2771-rutewka-delavaya-thalictrum-delavayi

Agnieszko, dziękuję. Miło Cię widzieć u mnie

Aganiu, dziękuję. Myślę, że warto spróbować. U mnie rosną pojedynczo, powtórzone x 3. W grupie dopiero wyglądałyby zjawiskowo. Miejsce masz. Pozdrawiam

Irenko dziękuję, buziaki

Mariusz, może to kwestia wody? Zauważyłam, że jedna z rutewek, która rośnie w miejscu gdzie wąż już nie dostaje jest najmizerniejsza i najszybciej zaczęła żółknąć od dołu. Może znaczenie ma też to, że moje rosną w półcieniu i cieniu. Dobrze im tam. Młode warto podeprzeć. Kilkuletnie radzą sobie same. Kombinuj, bo warto.

Aniu, fenkuł zimuje. Fajny, taki lekki, ażurowy. Doceniam takie rośliny. Też go nie jem, nie przepadam za anyżowym smakiem, ale lubię go wąchać. Ścinam go, bo wole jego młodą wersję z bordowymi przyrostami. Odrasta dosyć szybko.
Ławeczki fajne są. Ogród z perspektywy siedzącej wygląda zupełnie inaczej. Fajnie się na chwilę zatrzymać i poadorować piękno roślin. Coraz częściej myślę o tym, żeby ogród był wygodny i użyteczny.
Rutewka szybko zasuwa. Już w drugim sezonie wygląda ładnie.
Serdecznie


Wieści.
Ogród wygląda teraz trochę jak szczerbaty mężczyzna, bez kilku zębów na przedzie. Jesteśmy na etapie usuwania błędów sprzed 10 lat. I tak wylatują jałowce, srebrne świerki i inne nieadekwatne gabarytowo rośliny, pozostawiając po sobie puste wyrwy. Niektóre z nich już wypełniam, nad innymi jeszcze dumam. Rzadkie dobro - miejsce - wymaga atencji. Dziwnie to miejscami wygląda, ale tak trzeba było zrobić.

Zauważyłam, że po kilku sezonach szaleńst, zaczyna się ucierać pewna praktyka. Dobra, pragmatyczna. Co ciekawe nie jest wynikiem decyzji, refleksji, lecz naturalną ewolucją. Mianowicie, minęły już czasy komplulsywnych zakupów przez cały sezon. W tym roku, zakupy roślinne robiłam dwa razy! Podczas majowych i wrześniowych wojaży. Do szkółek jadę z listą zakupów (po wcześniejszym przestudiowaniu oferty) i o dziwo się jej trzymam. Odstępstwa stanowią ok 5% Chyba impulsywność zmienia się w refleksyjność

Myślę sobie, że ogrodników można z grubsza podzielić na dwie kategorie: tych dla których ważniejsze/pierwotne są rośliny i tych, którzy bardziej cenią kompozycje. Ja, zdecydowanie, wywodzę się z pierwszej grupy. Przygoda z ogrodem zaczęła się wlaśnie od miłości do roślin. Konkretnych, ulubionych. To one sprawiają mi najwięcej radości i tak widzę ogród. Detalami. Uczę się teraz patrzeć bardziej holistycznie. Chcę nadal zachować w sobie miłość do konkretnych roślin, jednocześnie dążąc do spójności w ogrodzie. I tak, tworząc nową rabatę, wybieram dla niej roślinę nr jeden, taką królową, i do niej staram się dopasować korespondujące sąsiedztwo. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Cel na przyszły sezon to: spójność i lekkość.


Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie, poszukiwana - Hosta Justine!
Wypatrzyłam ją u Szmitów.


I pamiątka z Pęchcina, kanciki (maszynowe) perfecto!


Moja mama chodzi na kurs carwingu i wyczarowuje takie cuda


Sopocka różana i lekkie rabaty na skwerku kuracyjnym przy molo


I na koniec praskie zmierzchające widoki ornitologiczno-architektoniczne


Serdecznie
____________________
Mój zielony świat / Wizytówka
ryska 18:08, 20 wrz 2015


Dołączył: 12 sie 2013
Posty: 11843
Witaj
Zabłądziłam u Ciebie szukając zdjęć szachownicy kostkowatej a obejrzałam tyle rzadkich roślin pięknie przedstawionych.
Zachwyciłam się Twoim ogrodem i będę zaglądać
____________________
Renata Podwórkowa rehabilitacja*****Wizytówka-podwórko Ryski Dlaczego podwórkowa rehabilitacja? Bo grunt to zdrowie :)
Justyna 19:22, 21 wrz 2015


Dołączył: 25 paź 2012
Posty: 2282
Witaj Renato Twoje zbłądzenie przypomniało mi o kostkowatej. Dziękuję. Jeszcze jestem przed zamawianiem cebulowych. Wiosną myślałam, że dołączę ją z psimi zębami pomiędzy hosty, a w trakcie sezonu zapomniałam o tej myśli. Nie jest to odosobniona zapomniana myśl odnośnie cebul. Wiosną wymyślam koncepcje jesiennych zakupów cebulowych, a kiedy przychodzi właściwa pora zakupów nie pamiętam już większości.
____________________
Mój zielony świat / Wizytówka
Justyna 19:26, 21 wrz 2015


Dołączył: 25 paź 2012
Posty: 2282
Wczesnojesienne portrety


Astry cieszą kwiatami już drugi miesiąc. Cięte długo stoją.

____________________
Mój zielony świat / Wizytówka
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies