Tydzien mnie nie bylo a na kilku watkach aferki po marszu. Śmieszne i żalosne. Szkoda, ze osoby tak mocno krytykujące ten pozytywny w przekazie marsz podobnie nie zareagowaly podczas marszow 11 listopada organizowanych przez narodowcow we wspolpracy z obecna wladza. Wtedy zadnej krytyki nie bylo, wszystko cacy. Najwyrazniej klapki na oczach. Ale to nic. Wiecej juz o tym pisac nie bede.
Za to umachalismy sie przez ostatni tydzien, trawa rozlozona, pewne nasadzenia poczynione i co. Nadal jest łyso i byle jak. Ze wzgledu na sporą różnorodnosc posiadanych zbiorow dokonczylam ledwo jedna rabate a wszystko rozgrzebane, bo sadze rosliny ktore mam w posiadaniu. I nic nie jest pokonczone. Ale co sie odwlecze....
pare fotek
trawa dochodzi do siebie po ulozeniu, jedynie koncowka wyglada slabiej ale podlewanie, słonce za chwile spowoduja ze bedzie zielono
Trzymam kciuki za chęć do życia Twojej dalii
Queen of Sweden nie jest u mnie maluszkiem. Nie tnę jej nisko, bo rośnie w drugim rzędzie różanym. Dorasta do ok 1,2m i podobnej szerokości. Tylko ma formę odwróconego stożka i właściwie przy ziemi nie zajmuje dużo miejsca.
W tym roku kiepsko wschodzą mi jednoroczne wokół niej i dzięki temu można dobrze zobaczyć jej kształt (co akurat wcale mnie nie cieszy, bo zamysł był trochę inny ) Ja ją dodatkowo trochę "poszerzyłam" - celowo zostawiłam więcej gałęzi i dla uzyskania zamierzonego kształtu rozdzieliłam je drewnianymi rozpórkami. Chociaż, moim zdaniem, ona bez niczyjej pomocy przybiera formę V.
Wstawiam zdjęcia z przodu i boku.
no sposób z kartonami to muszę wypróbować... myslisz że zrębkami z dzew liscistych to możnaby zasypywać?
nowe rabaty fajnie wkomponowaliście...łąką na pewno na zywo lepiej wygląda jak faluje a wczoraj wiało wiec musiało być zjawiskowo...nawet sie przyznam że juz jechaliśmy na rowerach w te okolice ale musielismy zawrócic bo wiało strasznie i dzieciaki już nie dawały rade te młodsze no ale kiedys sie spodziewaj wizyty rowerzystow
Zamontowałem wreszcie większość mat wiklinowych na północnym ogrodzeniu. Fajny efekt, wreszcie jest kontrast dla zielonych roślin które wcześniej ginęły optycznie na tle zaniedbanego haszczowiska u sąsiadów.
Haniu - dzięki jeszcze mam takiego, opalizującego w moich zbiorach na różowym łubinie
a apropo's maczków kiedyś malowałam akwarelkę :
oraz grafikę pt "Papawerynowe miasteczko"
Basiu - ja też nie boję się pająków, ale były to jedyne z wielu żyjątek, których irracjonalnie się bałam, świadomie pokonałam swój lęk. Zwycięzca jestem, a co!
Agnieszko - dziękuję, no tak jakoś rogownica się pięknie rozrosła w tym roku
Alu - Rose de Tolbiac dziękuje i też mi się podoba, ale już traci pierwsze kwiatki, czemu tak szybko? Obcinasz przekwitłe? Na jakiej wysokości?
Ewo - ta roślinka na pniu to też rogownica, tyle że w suchej fazie ale wyglądała ładnie przed suszą
Asiu fajnie, ze Ci się oczko podoba 9 czerwca padało, nawet sporo, ale teraz susza że hej, podlewam codziennie małe czarne doniczki z wysiewami, bo z nich szybko paruje woda, a resztę co 2-3 dzień w zależności.
dzięki Dorotko - też je lubię chociaż coś, bo przy Twoim pięknym ogrodzie wymiękam
Grażynko - buziaczek z podziękowaniem
O tak, ma! Sama jestem w szoku jakie to bydle wyrosło Zaskoczona byłam tym odrostem, teraz się boję, że będą mi się pojawiać wiśnie w niespodziewanych miejscach, a mam 3 Kanzany.
Weekend minął mi nie inaczej jak ogrodowo. Jutro ma być chłopak do ścieżki więc zabrałam się za odchwaszczanie. Robię to chyba po raz 5 w tym miejscu i szczerze mam dość i marzę, żeby już to skończyć. Na jesień wszystko było zryte glebogryzarką i oczywiście zarosło zanim się ścieżki doczekało. Na dodatek chyba mnie mrówki pogryzły bo mnie okropnie w nocy palec swędział, aż spać nie mogłam
Odchwaszczam też rabatę bylinową za domem, ściółkuję póki co tylko kartonami, walczę z pokrzywami i powojem przerastającymi od sąsiada. Nie ma lekko. Całe szczęście popadało, bo ziemia już była jak skorupa.
Pięknie się krzewy prezentują.
Parzydło piękne.
Moje w ubiegłym roku coś zzarlo.
I same sztywne łodyżki zostaly
W tym roku odbiło. Ale jeszcze w tym roku mi nie zakwitnie.
Szkoda, bo to efektowna roślina.