alinak – Alinko goja zeżre ci malinę nawet nie zauważysz kiedy…u mnie taki potwór urósł w ciągu 2 lat
AlKa – no cos ty, moja goja już w pierwszym roku miała owocki. Kupiłam ją jako 50cm patyk, posadziłam w pełnym słońcu i rośnie jak szalona.
Poczekaj jeszcze jeden sezon, jak nie zaowocuje to może trzeba zmienić jej miejscówkę
Luki, alinak – wąż bardzo grzeczny egzemplarz mi się trafił…spokojnie sobie zawisł w czasoprzestrzeni i podlewa rabatkę
Margarete – tak, tak Małgoś, faktycznie ja doświadczenie z wężami już mam.
Dla tych, którzy jeszcze nie wiedzą i dla przypomnienia pozostałym…moja udomowiona wersja gada ogrodowego…
Elu, ja też pare lat temu mikoryzowałam ta płynną mikoryzą. Myślę, że dzięki temu moje rodki, które jeszcze zostały na piaskowni żyją. Muszą sobie radzić same. Ostatnio jechałam tam z duszą na ramieniu bo byłam pewna, że rodki i borówka amerykańska już nie żyją. Zrobiły mi niespodziankę, przeżyły chociaż nie są w dobrej kondycji. Mikoryzowałam też drzewa w lesie i dzięki temu miałam dużo grzybków