Tak oglądałam ją i się zastanawiałam, czy ją ci pokazać. Niby ciekawe zestawienie, ale trudne w komponowaniu, żeby wszystko grało ze sobą. Mi też ta fotka pomarańczowej róży z krwawnikiem się bardzo spodobała. Może w przedogródku byś znalazła miejsce dla swojej pomarańczowej? Albo w jakimś przejściu, gdzi nie będzie na linii z różowymi rabatami? Ja tak godzę kolory.
Na chwilkę wstawię schemat mojego ogrodu:

U mnie bylinówka jest ognista,
rabaty wschodnie stopniowo przechodzą z różowego przez biały do pastelowego żółtego z niebieską lawendą, potem spokojnie przy ciurkadełku - zieleń, cytrynowo i hortensje Limlight, a na rabatach południowych mam czerwień róż w połączeniu z niebieskim i nawet róż naparstnic tam lubię i jeżówek
Może u Ciebie da się coś wykombinować? Szkoda wydawać róż.
A jakich chcesz się pozbyć

I jeszcze inne miasteczeko, na północ.

Zapomniałam zapytać: czy ta kocimiętka (jaka dokładnie?) kwitnie tutaj już po raz drugi, czy to jej pierwsze kwitnienie?

Zbieram nasiona według Twojej instrukcji.

Dziękuję za porady różane.

Na lilie to musisz się sprężać, bo w tym upale giną w oczach
Zapraszam.. do Zamościa czy w innym kierunku i bez kierunku.

I taki ogólny podgląd na kawałek ogrodu (z podkradzionym krajobrazem)

Nie jestem na bieżąco Ściana lilii mnie zachwyciła, widać, że nie masz wyjadaczy

Przeczytałam informacje Łukasza o jeżówkach. Ziemię mam przepuszczalną, nie zalewaną a i tak połowę odmian tej zimy nie przeżyło. Widocznie jest jakaś inna przyczyna mnie nie znana.
I zła dla mnie informacja, że Southern Belle trudno dzielić. A taką mam potrzebę.

Aniu wczoraj przeprowadziłem długą dyskusje na temat jeżówek odmianowych.
Zapewne kilka faktów jest wiadomych, ale napiszę wszystko co się dowiedziałem i potwierdzone jest kilkuletnim doświadczeniem.

Odmianowe jeżówki się wysiewają i na dodatek mogą się skrzyżować z innymi, ale tylko puste odmiany, pełne się nie wysiewają. Mam zdjęcia kilku siewek.

Najlepiej rosną na przepuszczalnej glebie i glina im nie służy, muszą być sadzone na lekkiej górce (wystarczy mała góreczka, aby centrum rośliny nie było zalewane wiosną).

Rosną obficie maksymalnie do 4-5 lat, a później marnieją i wtedy konieczne jest ich przesadzenie i podzielenie, na dodatek łatwo się dzielą. Najlepiej dzielić końcem maja gdy ziemia jest już mocno nagrzana, większość jeżówek ma korzenie które dobrze się rozdzielają, wyjątkami są wysokie odmiany np. Southern Belle, która ma korzeń palowy i można łatwo uszkodzić przy dzieleniu.
Widziałem jeżówki dzielone tej wiosny i wyglądały bardzo dobrze, już zaczynały się zagęszczać, kwitły.

Szybkość wzrostu i wigor roślin głównie zależy od jakości sadzonek(In Vitro lub kopane), które ostatnio często są słabsze i na dodatek nawet najlepsi producenci zaczynają mieszać odmiany. Wymieszane trafiają do szkółek na rozrośniecie, a później do naszych ogrodów.
Reszta przy okazji bo nazw nie wolno wymieniać