Małe wielkie wyzwania . Też zaczynają się u nas takie pojawiać . Uwielbiam Twój ogród, taki spokój od niego bije i harmonia . Można podładować bateryjki. Że piękny? To oczywiste. Przepiękny . Pozdrawiam.
No wkoncu miałem kilka chwil na foto relacje z mojego ogrodu od razu przepraszam za jakość zdjeć ale słońce i skleroza ze trzeba ustawiać ostrość doprowadzi mnie do furii No ale dosyć ględzenia czas wstawić zdjecia
MLenka,współczuję. Katalpa, o którą kilka dni temu pytałem na tym forum, ucierpiała srodze po niedzielnej burzy (ta, o której było głośno we Wrocławiu, przeszła przez moją działkę). Drzewo wygląda jak siedem nieszczęść, ale widzę, że powoli samo odżywa.... (poniżej stan "przed" i "po"). Odciąłem złamane gałązki, nie było innego wyjścia.
Zaczęły wreszcie dzielżany. Wysiewane w marcu ubiegłego roku, były idealne: miały wysokość ok. 100 cm, duże kwiaty, kwitnące od lipca do przymrozków.
W tym roku mnie rozczarowują, wyciągnęło je na co najmniej 150 cm, a kwiat dwa razy mniejszy niż w tamtym roku, nawet 4 cm nie ma. Nie wiem, co może być przyczyną takiej małej średnicy kwiatów.
Dzielżan Helena Red.
Cześć Iwonko, zmobilizowałam się do wątku, mam nadzieję, że podałam czasowo.
Szersza perspektywa ognistej. Muszę nad nią jeszcze popracować, trawa nn nieplanowo wyrosła na ponad 80 cm, trzeba ją dać na tyły. Ostatnie nawałnice ją potarmosiły.
Ja zaszalałam z pomidorami w tym roku, wysiałam ponad 40 odmian, ale cóż oznaczenia wiatr mi pourywał, a niektóre nazwy wyblakły od słońca Ale kilka metek się zachowało, więc dobre i to.
Będę pamiętać o nasionkach dla Ciebie.
Obiecane górki. Ten widok niestety zasłaniają mi domy, trzeba przejść kawałek, żeby go podziwiać.
Alinko, szczęściara ze mnie, że mam blisko takich wspaniałych ogrodników! Już na Ciebie czekam! Czuj się zaproszona, choć i wpraszać też się możesz, kiedy tylko zechcesz!