Bogdziu u mnie wczoraj po 19:00 była burza piaskowa. W życiu czegoś takiego nie widziałam tylko na filmach. Zerwała się nagle, nie było szans na zrobienie czegokolwiek na dworze. Potem burza z piorunami i trochę deszczu.
Większych strat u mnie nie ma tylko przewrócony śmietnik i Kuby zjeżdżalnia, ale to nic wielkiego na szczęście.
Prądu nie mamy od wczoraj od godz. 19:00.

Ja niestety też tylko popatrzyłam na błyskawice, deszczu ani kropli. Ale 5km od nas całkiem nieźle popadało. Ot, taka natura.

Ale Bożenko ja tak troszkę optymistyczniej to pragnę donieść, że azalia którą mi podarowałaś zawiązała pąki kwiatowe.

Mysle, ze nie chodzi o kwestie narzekania lub nie, bo kazdy na forum ma prawo pisać co go martwi lub sprawia radosć. Raczej chodzi o odczucie, ze wszędzie na forum jest monotematycznie, wszyscy narzekamy na susze, bo to przy ogromie pracy jaki włożyliśmy w ogrody bardzo to nas martwi. Ja po kilku dniach takiego czytania o suszy zniknęłam i nic nie pisałam. Byłam zmęczona upałem , susza i forum
Ale zapowiadaja deszcz w całej Polsce więc roslinki odżyją a nam wrocą humory !
Buziaki Bogdziu i zyczę deszczu bez szkód oraz odzyskania energi

u mnie pokropiło jeszcze mniej niż u ciebie, dzisiaj chmury może z nich coś spadnie?

Chciałam się z wami wszystkimi podzielić pozytywną energią i deszczem.
U mnie pada i grzmi już drugi dzień. Dmucham w deszczowe chmurki może do was dotrą i podleją roślinki.

Jak mój ogródek potrzebował deszczu widać tutaj.
https://www.ogrodowisko.pl/watek/4256-ogrodek-ewy?page=385

Madżenka dzięki. Ja dziękuję losowi za to że pomimo wieku nie siedzę np. na wózku inwalidzkim, że chodzę codziennie 10 km z psem i że to co osiągnąłem to dzięki własnej pracy, dziękuję że żyję i dlatego suszę ząbki.
A co do ogrodów, to my jesteśmy ich gośćmi a nie odwrotnie. Rośliny w razie niesprzyjających warunków albo się przystosują albo padną.

My już żyjemy Bogdziu, padało dość intensywnie ze 3 godziny, bez dodatkowych sensacji było. I tak miałam nadzieję, że tam u Was też pada wreszcie. Pewnie, że lepiej podlewać niż mieszkać bez dachu, ale cierpliwości zaczyna brakować...

U mnie ptaszki w kolejce do ciurkadełka stały, udało mi się zdjęcia im cyknąć.


Pozdrawiam bardzo serdecznie

Milka napisał(a)

No narzekamy, to czesc naszej natury, ale i Ania juz nie wchodzi przez to narzekanie

Ooo coś tu o mnie..
Gdzie nie zajrzę to narzekanie.. i już mi pomysłów brakło co pisać..
Aż zaczęłam mieć wyrzuty sumienia, że u mnie susza, ale jakoś się to wszytko trzyma.. rewelacji nie ma , ale jak na takie upały i suszę to uważam, że jest nieźle.

Każdy ma prawo narzekać i martwić się, w końcu ogrody to nasza pasja, ciężka praca, wyrzeczenia finansowe i lata czekania na efekt.. nie jest tak, że nie rozumiem.
Ale.... mam naturę trochę faceta.. jak nie mam pomysłu na rozwiązanie problemu to po prostu "uciekam".

Jedni oszczędzają wodę, innych nie stać na wodę z wodociągu, a inni po prostu jej nie mają.. i co ja mogę napisać???... że dmuchnę chmurę z deszczem??? Chmura była dawno temu A nowej nie ma...

Teraz z przerażeniem śledzę co pogoda wyprawia..

Mam nadzieję, że w końcu popadało, ale z tego co oglądam na pogodzie, to wszytkie chmury jak zwykle cie minęły z prawa lub z lewa..

Bogdzia napisał(a)

Najładniejsze obecnie miejsce w moim ogrodzie, reszty nie warto pokazywac no chyba ze jeszcze hortki, ta na ostatnim zdjęciu sięga wysokoscią dachu..

Pięknie...
Zaleta suszy..... wreszcie i u mnie są rudbekie.. nie wygniły

Hortka już korzeniami chyba do żyły wodnej doszła... wielka Jeszcze takiej dużej to w życiu nie widziałam.

Hortensje masz ogromne! Niesamowite ze one w ogole moga byc takie wielkie! Zycze deszczu
pozdrawiam!