Nigdy nie miałam okazji spróbować, bo zawsze siedziałam w górach Sporty lądowe i wodne nie miały szans z górami... Pół wieku w górach , drugie będzie na wodzie I w ogrodzie
A na razie mam takie zakwasy, że głowę z poduszki muszę podnieść za pomocą rąk, a ręce nie są w stanie podnieść się do góry.. Kaszlnąć też nie dam rady.. ale trzeci dzień najgorszy... jutro będzie lepiej
A wcale nie zanosiło się, że będą zakwasy, przecież nawet się nie zmęczyłam..
Jak synuś wspomniał o zakwasach to się śmiałam że niemożliwe ...bo po czym??
Na jednej z rabatek dojrzały nasionka przebiśniegów. Gdy torebki nasienne się otworzyły, ukazały się nasionka. Z wyglądu przypominają malutką fasolkę mung, z malutkim korzonkiem. Dotychczas nie miałam okazji eksperymentować z rozmnażaniem przebiśniegów przez wysiew, ponieważ wysadzone na trawniku nie zdążyły dojrzeć przed pierwszym koszeniem traw. W jednej torebeczce jest do 10 nasion. Gdy coś z nich wyrośnie, poinformuję. Pozdrawiam.