Vivo, zachwyciła mnie tą łąka liliowcowa

Witaj. Za namową Małej Mi - Ani odwiedzam Twój ogród i w 100% miała rację - ogród bajeczny.

Te graby są cudne Napisz proszę co ile posadzone, czy je tniesz i ile lat już u ciebie rosną. Czy były już kupione z tak wysoką koroną czy jakoś obcinane.

viva napisał(a)

Rabata prawie cały dzień jest w słońcu, dopiero o zachodzie ma cień ale to już jest bez znaczenia. Tutaj jest sucho, jak prawie wszędzie u mnie Mokro mam miejscami na łące. Posadziłam tu rośliny takie, które powinny sobie dobrze radzić. Co rośnie widać na zdjęciach. Inne jeszcze się pokażą jesienią
Przez pojedyncze maki ładnie prześwieca słońce

Na rabacie są żółte akcenty, te po bokach będą kwitły a środkowy mizerny. Trytoma z trzech sadzonek wydała jeden nędzny kwiatuszek

Oczywiście wiem już wszystko i wrócę się jeszcze do tych maków pełnych. Bo piszemy że te puste ładniejsze od pełnych, a ja ostatnio u Gosi z "Ciociogrodu" byłam i się zachwycałam pełnymi ale czerwonymi.Piękne je ma czyli kolor też ma znaczenie.Fiolety lepsze puste. I tak nas te roślinki zaskakują

Przepiękny masz ogród!

Basiu, Bogdziu, Jolu dziękuję cóż mogę napisać

Moniko, ta niebieska roślinka kłosowiec; Agastache Black adder

Bożenko, tak w warzywniku jest co skubnąć i powąchać

Ewo, też podobają mi się liliowce na łące i będzie ich przybywać. Przywędrują z innych części ogrodu

Sylwio, dziękuję za miłe słowa U Ciebie też powstaje ogród bajeczny

Ivo, moje graby to odmiana Fastigiata szczepione nisko ale podcinane już w szkółce. U nas rosną trzeci sezon i były tylko delikatnie podcinane po bokach i u góry w celu zagęszczenia. Nie będą przycinane w żadne bryły geometryczne. Posadzone są co 2,80m bo taką mamy długość przęseł w płocie. Być może z czasem graby zejdą się.

Ula, mnie pojedyncze maki wydaja się bardziej naturalne ale ogląd na żywo może wszystko zmieniać

Moniko

Po ostatnich burzach i to nawet z gradem kwiatów ubyło ale jeszcze coś kwitnie







-

Werbena hastata i zwykłe jeżówki






z cienistej


-

i nie tylko
-

Cienista przepiekna. Pierwszy raz widzę inna werbenę niz ten potwór Patagońska

Viva co tu dużo gadać ,i cienista i okolice stawu i cała reszta to moja ciągła inspiracja .dzisiaj znowu przyczepiła się do mnie rabata z czerwonymi berberysami i różami pod nimi . ciągle coś mi się tu podoba i ciągle ostatnio mam ciągotki do zmian . oj chyba mój temperament tego nie wytrzyma .
jeśli szlak zawiedzie cię do małopolski to wiesz że tu brama zawsze szeroko otwarta