Artemis pachnie delikatnie, ale Pastella ładniej i mocniej. Dziś już Pastella wygląda tak:
Zakwitła pierwsza jeżówka. Podobają mi się jej kwiaty, ale w ubiegłym roku kwitła dość krótko. Mam nadzieję, że w tym będzie inaczej.
I widoczna z daleka plama koloru, dzięki róży okrywowej Swany.
Ogólnie po powrocie z urlopu bilans zysków i strat jest zdecydowanie dodatni. Dopiero po dłuższej nieobecności widać jak rośliny urosły. Jak się patrzy na nie dwa razy dziennie to tego nie widać

Upały wszystkie kwiaty dzielnie zniosły. Niestety pięknie rosną nie tylko te chciane. Resztę urlopu spędzę na pieleniu