Reniu, zajrzę, chociaż ja też z bodziszkami zaczęłam w ubiegłym roku

na fotkach powyżej drugi to wspaniały, trzeci himalajski. Podpórka tymczasowa, ale solidna. Będę się martwić, jak będę przekładać, co szybko nie nastąpi. Wystarczy jedna sroższa zima, będzie się przycinać
Róże również powoli zakwitają, wbrew oczekiwaniom, pierwsza w całości pokazała się GertrudaJ, chociaż maleństwo sadzone jesienią, kwitnie kilkunastoma kwiatami, ale upały powodują, że szybko się osypuje
Chippendale kwitnie na najniższych pędach, fotki brak,
Louis Odier
a cała reszta w pąkach, pączkach i pączusiach
i cudeńko z jednego cienkiego kłącza