Czyszczenie nie musi być, to tylko jeden z pomysłów, o co mi chodzi, każdy pokaże tak, jaki ma pomysł na ten temat. Liczę na poetów i dobrych fotografów .. i artystów i wszystkich
Danusiu mam go chyba trzy lub cztery lata . Stoi na północnym oknie cały rok. Podlewam raz w tygodniu i na wiosnę daje pałeczki nawozowe. nic wiecej nie robię. Zawsze kwitnie. Mam jeszcze biały i malutki kremowy który mam nadzieję w tym roku mi urośnie. Jesli chcesz to biały i różowy mogę dla Ciebie rozhodowac a kremowy może w przyszłym roku jak będzie wiekszy.Na czwartej stronie jest mój biały z tamtego roku bo w tej chwili ma tylko pąki , on później trochę kwitnie.
Niestety, nie uprawiam tej rośliny.
I szczerze mówiąc, to jej nie widziałam w holenderskich ogrodach. Zapewne dlatego, że jest to roślina późnego lata, a ja bywałam wcześniej.
Może, to zabrzmi dziwnie, ale ja Holandii nie kojarzę też z tulipanami. Dla mnie to kraj hortensji
Cyprysiki za wcześnie schowałaś do domu. Poniżej to cyprysiki Lawsona nie tuje
Ale tak w ogóle to chyba trzeba by było je zadołować z doniczkami do gruntu w zacisznym miejscu. To nie jest roślina domowa. Nie wiem czy to im nie zaszkodzi, ale wolą być na zewnątrz. Co prawda mogą przemarzać, dlatego ich nie sadzę.
Nasyp jej kopczyk z kory jak ziemia zmarznie. Czytałam gdzieś na stronach angielskich o owijaniu polarem. U nas nie ma tego zwyczaju, ale to niegłupi pomysł. uciąć rękaw ze starego polaru, fantazyjnie zawiązać i gotowe
Turzyca, którą posiadam to Buchanana i wydaję mi się, że one mogą mieć trudności z zimowaniem, tym bardziej, że w tym roku sadzona była, więc ją również związałem... dziękuję Ci Danusiu Pozdrawiam raz jeszcze
Ostnice i inne niskie trawy raczej nie. Turzyce w większości są zimozielone to nie wiążemy. Rozplenice wiążemy. Sznurkiem można, taśmą z juty naturalną, albo co się ma pod ręką jeśli estetyka dla Ciebie nie ma znaczenia.
Jest jeszcze druga szkoła, ścinać miskanty przed zimą i nasypać na bryłę korzeniową kopczyk.