Chora, ale co tam na chwile do ogrodka sie wybralam. Ale tylko popodgladac co i jak
W nocy lalo i to dosc mocno - nigdy nie sadzilam ze to powiem - ale juz bardzo sucho sie zrobilo. Efektem jest pare polamanych tulipow. Ale sa w kuchni wiec nic sie nie marnuje. Takie cudenka jeszcze mam, ale nie wiem jak sie nazywaja:
Kurcze, coraz bardziej podobaja mi sie te pomaracze. Edit: poprawna nazwa to Orange Princess
z ciekawosci kupilam takie cudo, ale stwierdzam ze nie az takie rewelacyjne jest i w dodatku kurdoplowate uroslo. Edit: nazwa to Tulip Lodowy Diamond
Podoba mi sie tez to polaczenie, ktore przypadkiem wyszlo w przedogrodku. Choc nie pamietam kupowania tych herbacianych tulipow.
a wracajac do ogrodka. Na rabacie "mix cebulek z ub roku" Takie glowki rankiem po deszczu byly Edit: nazwa to tulip apricot parrot
a potem tak im sie mordki smialy jak slonce wyszlo i przygrzalo!
Cudne prawda?