Mam straszne tyły i musicie mi wybaczyć... Trochę wziełam się za własne zdrowie i wydeptuje ściezki po szpitalach i poradniach. Właściwie wszyscy lekarze mi się dziwią że ja chodze i normalnie funkcjonuje... żeby mnie widzieli jak kopałam oczko

Ale wygląda na to że to był mój ostatni taki wybryk bo pesel mi poleciał i już naprawiam się coraz wolniej...
Dobrze że odremontowałam chałupę, zrobiłam ogród i urodziłam dzieci bo w zasadzie już niczego takiego nie moge juz robic.
Nie mogę, hmm....
To ro dłubie ostroznie zmieniając nieco rabatę przy altanie

Tak by utrzymać dobra kondycję oczywiście, ale bez przesady, z głupoty wyrosłam (chyba).
Te nowe trawki uwielbiam