Witam,
to i ja przedstawię swojego.
Kupiłem go w październiku ubiegłego roku na wyprzedaży w pewnym centrum handlowym. Jest to odmiana Cunningham's White lub Catawbiense Album (wisiały dwie kartki, sprzedawca nie wiedział co to jest). Od razu pourywałem przekwitnięte kwiatostany. Bryła była luźna, jakby z samego torfu. Wsadziłem na sam koniec października. W tym celu wywaliłem dół ok. 1 metra głębokości i ok. 1,5 metra szerokości. Zasypałem go mieszanką ziemi rodzimej, torfu kwaśnego, obornika, przekompostowanej trawy i ziemi uniwersalnej. Na wierzch rzuciłem jeszcze torf oraz korę sosnową. Przez całą zimę dookoła okryty był matą słomianą, góra była odkryta.
Tak wyglądał dzisiaj:
Większość liści jest poskręcanych:
Jak zerwałem 2 najbardziej skręcone to znalazłem małe robale (prawdopodobnie robale bo się nie ruszały a są bardzo małe):
A teraz prezentacja pozostałych liści:
Od spodu wygląda tak:
Kupiłem kwasomierz na płyn ale albo nie potrafię mierzyć albo podłoże jest niewłaściwe. W jednym miejscu wyszło mi ok. 4,5 a w innym 7. Podłoże jest rozluźnione. Od 3 dni podlewam systematycznie. Nie nawoziłem niczym.
Oglądając powyższe zdjęcia mam wrażenie, że moja roślina załapała wszystko co może wystąpić.
Proszę o pomoc.