GorAna napisał(a)

Przebiśniegi i ranniki to twarde sztuki, byle co ich nie zmoże
A na tym zdjęciu trójwymiar się zrobił a dwa pączki wyglądają jakby lewitowały

Aga, myśle o wypełnieniu góry. Jeśli wyobrazimy sobie, że świerków nie ma, to już nie jest tak „pełno”…
Moja wyobraźnia wyrzuca mi coś w tym stylu.

Cisy to odmiana typowa na żywopłoty, hicksii, raczej na 3 metry nie mam co liczyć. Może za 15-20 lat tak.

Basilikum napisał(a)

Wiosna juz
Przebisniegi od Sarastro - Christian Kreß da duzo wieksze mit te zwyczajne

Fajne , takie pękate
Muszę na jesieni poszukać innych odmian, bo myślałam, że są tylko jedne
Pozdrawiam wiosennie

Alija napisał(a)

Po prostu cudnie
To chyba jakaś bardzo wczesna odmiana krokusów, moje dopiero wystawiają łebki.

Rośliny nie zważają na przymrozki

Wczoraj rano przebiśniegi leżały pokotem

Po południu już stały jak żołnierze

Alija napisał(a)

Zdjęcia nieba wspaniałe , a co krzyżykujesz? Dawniej to było moje ulubione zajęcie, całkiem sporo obrazków wykonałam,
większość w prezencie dla znajomych i rodziny. Niestety potrzebne do tego dobre oczy, albo komputer albo obrazki.

Bardzo lubię haftować krzyżykami. Po dwóch latach przypomniało mi się, że mam gotowy, a nie oprawiony obrazek dziewczynki. Teraz wyszywam jej do towarzystwa chłopca.
Tak było dwa dni temu

a tak jest dzisiaj

Ewik napisał(a)

Jak są to trzeba iśc poki wybór duży jeszcze czekam na stokrotki , choć obiecałam sobie , że tylko kilka kupię .
Myślałam żeby zmienić kolor bratków, ale jednak pozostaje przy tych samych i czekam na takie widoki .

Stokrotki też już mają.
Twoje bratki mają śliczny kolor. Taki delikatny. Bardzo mi się podobają.

Dziś udało się rozplantować kilka taczek ziemi. A wcześniej zostały poczynione zakupy. Oj za chwilę start

Patrycja_KG_Lu napisał(a)

Piękna pogoda dziś była. Przycięłam agrest i udało mi się przekopać prawie całą rabatę pod oknem kuchennym.

Dziś też byłem na dworze, dla odmiany rozwoziłem ziemię. Zdjęcia brak

Zamówiłam dziś brakujące nasiona warzyw. Kwiatów już nie zamawiałam, z tymi przesadziłam już w grudniu

W tym sezonie chciałabym dopracować kwestie kokonowe. Przyglądałam się dziś rabacie z hortensjami Annabelle. Miejsce newralgiczne (tu na wprost)

I z objaśnieniami: trójkątne to derenie kousa, kulki to ambrowce Gumball.

Świerki za nią należą do sąsiadów. Po pierwsze łysieją od dołu, po drugie nigdy nie wiadomo, jak długo będą rosły. Liczę się z tym, że dnia pewnego sąsiadce nie zechce się bawić w ich przycinanie i zdecyduje się na radykalne posunięcie. To by oznaczało sytuację ... hmm... trudną.
Wobec tego myślę, co posadzić na wyższe piętro pomiędzy hortensje Annabelle a cisy (z których żywopłot rośnie wzdłuż całej rabaty). Cisy nie osiągną wysokości kilku metrów, więc konieczne wyższe piętro. Mam na chwilę obecną dwie koncepcje. ,
1) bardziej formalną: przycinane na wysokość graby lub buki? Są to drzewa, które lubią formowanie. Nawiążę w ten sposób do formalnej rabaty grabowej po lewej stronie.
2) mniej formalną: dosadzenie dereni kousa, są już dwa - jeden na szczycie różanki przed miskantem (miskanta tu nie będzie, wykopuję i wędruje do ogrodu siostry) - drugi jest po lewej stronie za przyszłym "kubikiem" z cisów.
Niechętnie przesadzałabym ambrowce Gumball, ale może jednak trzeba to zrobić? A może pozwolić im rosnąć w nieładzie z dereniami? Czy jednak stawiać tu na bardziej formalne zagospodarowanie?

Tu trochę "rozciągnięte" zdjęcia z innych perspektyw. Jednak to pierwsze zdjęcie w poście najlepiej oddaje relacje przestrzenne, ale dla obrazu całości wstawiam też "boki".
.


Czy macie jakieś pomysły, jak to rozegrać?

Haniu, ale takie spadki -5 to też nic im nie zrobią? Takim maciupkim sałatkom i rzodkiewkom? Panika młodego ogrodnika przeze mnie przemawia

Wiolu, w domu wysiewy są dużo bardziej zaawansowane poddasze zamieniło się halę do w produkcji rozsad, okolice biurka mam przyjemnie zazielenione Twoje irysy też podziwiam. Dziś u mnie całe poletko. Ale tylko niebieskie, śliwkowe - te jeszcze siedzą cicho.


Elu, witaj, już by się chciało działać, ale pogoda nie pozwala na wiele, cóż, czekamy, przecież wiecznie nie będzie plus dwa Pokrzywka to koleus?

Judith, przy klejnociku uparł się mój Co-Gardener i muszę to podkreślić, bo to typ który rzadko upiera się. Dlaczego? Bo punkt ciężkości go przekonał

Ewo, krokusy to wczesna odmiana, Ard Schenk, są bardzo wdzięczne. Zadziwia mnie ich siła, takie nieskazitelne i delikatne, ale nic im nie robi poranny mróz -5, chwilę później gwiazdorzą jak gdyby nigdy nic

Alicjo, dziękuję, widzę je przy porannym śniadaniu i kawie, trzymam się tego widoku jak mogę przez cały dzień

Aniu Makao, tak, spec-konewka Kiedy rzodkiewki z lutowego wysiewu mają szansę osiągnąć fazę konsumpcyjną? Jakie masz doświadczenia?

Makao napisał(a)

U nas też dziś sklep ogrodniczy poinformował że bratki już mają.
Trzeba będzie się wybrać

Jak są to trzeba iśc poki wybór duży jeszcze czekam na stokrotki , choć obiecałam sobie , że tylko kilka kupię .
Myślałam żeby zmienić kolor bratków, ale jednak pozostaje przy tych samych i czekam na takie widoki .

Porządki w toku... Dziś znowu wyskoczyłam na trochę i ścięłam miskanty

Cięcie nożycami poszło migiem
Nie wyobrażam sobie nie mieć teraz tych nożyc czy odkurzacza











Jutro cięcie dereni, berberysów i malin

W końcu jest!
Pierwszy dzień wiosny meteorologicznej

Rano było -6 ,potem błękitne niebo i słoneczko.

Uwielbiam taką słoneczną pogodę,tylko te zimne noce niepotrzebne.
Oby ciepło zrobiło się jak najszybciej

Zakwitły pierwsze iryski, kwitną niektóre ciemierniki, reszta w pąkach

Sezon ma bratki uważam za otwarty - nie mogłam sie oprzeć , narazie przy domu

Nie pamiętam która z dziewczyn chwaliła walory smakowe żółtej cukini, ale namówiła mnie na zakupy
Dorzuciłam dla równowagi nasiona fasolnika egipskiego. W oko wpadł mi jeszcze ulubiony mak wschodni, do tego w kolorze którego szukałam. Nie mogłam nie kupić - oby tylko nie było pomyłki

Piękna pogoda dziś była. Przycięłam agrest i udało mi się przekopać prawie całą rabatę pod oknem kuchennym.

olciamanolcia napisał(a)

Proso i morninglighty przy tarasie tez ogolone z pomocą

Fajniusi jest I niech się chowa zdrowo. Wiedziałam że za jakiś czas fudniesz sobie pieska i dobry ogrodnik z niego będzie