Haniu dziękuję
na pewno nie wszystkie się udadzą -co roku mówię ,że już nie będę tyle wysiewać ,ale jak to w życiu ....naoglądam się filmików i insta i jakoś sieję bez umiaru .
czekam na szklarnię ,więc rączki świerzbią
w ogrodzie narazie oznaki wiosny słabe ,ale z lupą widać już różne pączuszki
pierwsze kwiatuszki cieszą i przybliżają każdym dniem do wiosny
Haniu -podpowiedz proszę wilczomlecze po zimie wyglądają nieciekawie -czy mam je przyciąć ? bo z tego co czytałam ,to niby się ich nie przycina ,ale jakoś nie widzę po nich ,żeby miały wstać
Jałowiec jak wytniesz to zostaw na krótki czas i wtedy podejmiesz decyzję. Może się okazać że nie jest źle bez niego. Czasami przyzwyczajamy się do miejsc i pustki nas drażnią. A co jest za tym jałowcem?
Liliowce u Ciebie szybko startują, obserwowałam już w zeszłym roku. Przydałaby Ci się też profesjomnalna krawędziarka, możemy się dzieciaki na prezent złożyły
Chłodny, za to słoneczny, ostatni dzień lutego.
W szklarni szybkie podlewanie. Konewka w akcji zachwyca jeszcze bardziej.
Rzodkiewki, rzymska i Pak choi po dwóch tygodniach w gruncie "szklarniowym" wschodzą.
W temacie narzędzi do cięcia bylin. Posiałam swoje najzwyklejsze, najfajniejsze w zeszłym sezonie gdzieś w ogrodzie i nie odnalazłam. Emuś kupił mi wczoraj nowe nie takie same bo gdzie by pamiętał jak wyglądały, ale kolor Mu się zgodził. Ciekawe jak się sprawdzać będą
Ostatnio specjalnie ścięłam rozplenicę, żeby ustawić ważkę (oczywiście od mojego kowala ), mam jeszcze 3 malutkie, ale na razie nie są jeszcze wydobyte z garażu. Ta ma ponad 50 cm długości i podobnie szerokości.
Jak rozplenica urośnie, będzie nad nią latać.
Rany, Wiola, znając Twoje tempo pomyślałam w pierwszej chwili, ze pokazujesz tu gotową rabatę pod którą dopiero darń zrywałaś .
PS. U mnie nie wiem ile, bo nie miałam czasu rano zerknąć na termometr . Ale jest mroźno - błoto na mojej drodze zamarzło i przeszłam bez przeszkód .