anna_g.....Aniu cmokam

co do trawy, zdążą tak urosnąc, że sie nie martw, podobnie myślałam rok temu

psinka w nocy daje popalic, 3 nocka z głowy, a cwana! na chwilę do łózka wzięłam i całą noc jęczała, próbowała sie dostać, czuwamy na zmianę, jak z dzieckiem

w ciagu dnia córcia do siebie bierze i mam luz, a wnusie frajdę
Jula...fajna Misia, ale malutka, jak ona mi nie zginie w ogrodzie, to cud będzie

miny robi, jak ten kot w Shreku

ale zdrowa, je i reszta w porzadku, jak sie ociepli, zaraz na zewnatrz sie wyzyje

na razie za mała, trzeba chuchac na nią, a cieszy mnie bardzo

miał byc kot i znowu pies

cmokam
Madżenko...nic trudnego, jak sie cieplej zrobi, wpadaj z zawilcami, hi, hi..przypomniałam się
tu usunęłam czyściec, więc od razu widac kanty do poprawki, ale najpierw niech odrosnie zakrywana przez niego trawa, kostrzewy wycięłam, siewek od groma, skubac nie chce mi się

róża Madame Plantier juz w pakach, dla przypomnienia, tę różę tniemy po kwitnieniu, bardzo mocno
cedry świecą, a cisy podciete i na szczęście rusza tawuła Gold carpet, bałam się, że mi uschła
ta kepa tak wielka, że muszę wykopac i podzielić, włazi na cisy
no i Rubens stara się