Mnie po tej orce najbardziej bolą plecy i dłonie od rozgniatania brył ziemi (w niektórych miejscach mam wrażenie, że wierzchnia warstwa ziemi jest jak skała...). Ale jaka radośc jak sie widzi kolejny skrawek ziemi uporządkowanej a z czasem zagospodarowanej. Będzie git.
Tyłek to mnie od prac ogrodowych chyba jeszcze nigdy nie bolał.