Jagoda lawenda czeka na swoją kolej, brzydko wygląda ale jeszcze może poczekać.
Muszę skończyć wycinanie miskantów, bo już zaczynają zielone wypuszczać.
W zeszłym roku była to w miarę lekka praca, w tym muszę ją dzielić na etapy, tak się kępy rozrosły.
Po zdjęciach u Marzenki ruszyłam też ciąć Seslerię, bo u mnie również kłosy już czekają.
Z rozpędu pocięłam też carexy. W zeszłym roku je czesałam po przekwitnięciu ale przy takiej ilości, to było strasznie dużo pracy. A tak już teraz mam ładnie. Testowałam w zeszłym roku i te cięte po kilku tygodniach były nie do odróżnienia z czesanymi.
W ogrodzie królują krokusy wielkokwiatowe.