Kupując konkretną odmianę trzeba zwracać uwagę, czy jest odporna na choroby i takie kupować.
To jest zawarte w opisie róży.
Ja polecam niezawodną różę i pięknie pachnącą - Chopin.
Biorąc się za uprawę róż, poczytaj na początek artykuły o różach. Sa tam zawarte niezbędne informacje i porady, wszystko o czym wyżej wspomniałaś. Pamiętaj przy sadzeniu o przygotowaniu odpowiedniego podłoża i stanowiska, Warto poświęcić czas i środki bo róże odpłacą się pięknym kwitnieniem.
My też się cieszyliśmy, gdy odzew był zaraz po założeniu wątku. To bardzo pomocne i mobilizujące jest, no i cieszy gdy możesz pokazywać jak ogród się zmienia. Wiesz, że masz wsparcie fachowe, a może i "duchowe"
To taki swoisty "pamiętnik ogrodowy" który sama tworzysz. Po latach zobaczysz - nie uwierzysz że tak się zmieniło na lepsze Bo u nas tylko może się na lepsze zmieniać
Ewalm - Dziękuję miłym porankiem. po pchlich targach ? widziałam takie ale nie dało rady, bo byśmy do ogrodów się spóźnili Więc jechaliśmy dalej, ale w jednym z ogrodów miałam "raj drobiazgów"
Sławko - Stipa tenuissima jest po prostu niezastąpiona, nie ma drugiej takiej. Nieco (ale tylko nieco...) podobny jest śmiałek Deschampsia cespitosa "Goldschleier" lub "Goldtau" i Molinia "Poul Petersen". Mnie się podoba wielka Stipa gigantea także i właśnie znalazłam jej odpowiednik - Molinia caerulea "Overdam" trochę niższa, potem odmiana "Moorhexe" wyższa i "Cordoba" - najwyższa. Obydwie ostatnie mam
Danusiu, Ty powinnaś w Niemczech pochodzić po pchlich targach, takich które odbywają się w co chwila w różnych małych miejscowościach. Można znaleźć cudowności.
Witaj Agatko, zdaje się że Ci dwaj muszkieterowie będą się "bili" o kosiarkę Hahaha
Czyżby bliźniacy? Słodziaki w zielonych, ogrodniczych rajstopach Duża buźka także dla najstarszego
Jestem, odwiedziłam trzy ogrody w Niemczech, dwa centra ogrodnicze (jedno w Holandii, drugie w Niemczech) i chyba 6 ogrodów holenderskich, ale niektóre tak niesamowicie rozmaite, że inspiracji na całą zimę nam dostarczę
Pozdrawiam gorąco odwiedzających w ten bury dzień. W Holandii było piękne słoneczko, a podobno od dziś miało lać. Udało się nam
Najniżej byliśmy 1 m n.p.m.
Jest szansa na ładny trawnik jak najbardziej, trzeba suczkę po prostu nauczyć załatwiania się poza ogrodem, wyprowadzać od razu rano. Nie pozwalać wybiec na trawnik bez "nadzoru" bo na pewno się załatwi. Miałam taki ogród w konserwacji, właściciele wypuszczali rano swoje trzy suczki, a potem pytali skąd te plamy na trawniku. To, że inne suczki załatwiają się w "rogu" działki na przykład też potwierdzam, bo akurat te są tak przyzwyczajone.
Zaga, na tamtym Twoim zdjęciu problemem jest także ogólne zagłodzenie pozostałej, suchej i beżowej części trawnika. Tu gdzie zielone plamy jest przenawożenie - bo mocz pali (sucha plama szara w środku) a po obrzeżach, gdzie się rozpuści - nawozi trawę (stąd bujny wygląd).
Trzeba pochylić się nad artykułami odnośnie pielęgnacji trawnika, podlewać, nawozić, kosić i brak suczki na trawniku, a będzie super trawnik.
Ja mam suczkę i trawnik bez zarzutu przez cały rok. Ale ona (suczka) jest nauczona a dodatkowo nawożę trawnik co trzy tygodnie, koszę dwa razy w tygodniu, mam automatyczne nawadnianie, które podlewa tyle ile trzeba.
Dobrze, stożek wysmuklisz na wiosnę, Conica choruje jednak, ale niektórzy jakoś dają z tym radę, a nawet Conicę wysmuklają cięciem. Pozdrawki, poproszę też o link na nie odpowiedzianą poradę przed wyjazdem