Leonardo jest różą wielkokwiatową i rośnie dość sztywno, ja nie daję mu żadnej podpory. Natomiast Louise jest posadzona przy ganku i przywiązuję ją do szczebelków. Zostawiam długie pędy, przyginam do łuku i przywiązuję. Najbliżej rosnące pędy przywiązane są do szczebelków a kolejne do przywiązanych już pędów.
Mam nadzieję, że można z tego coś zrozumieć
Zdjęcie znalazłam ale z niego nic nie wynika, bo jak róza kwitnie to wiązań nie widać
Jest to duża róża (ja ją tak prowadzę, oczywiście można pędy skracać i wtedy będzie mniejsza.