I jeszcze chciałam napisać, że dziś z rabaty kwadratowej wywaliłam cały żwirek - uzupełniejąc tym samym opaskę wokół domu i szmata (trudno to nawet szmatą nazwać - plastikowe paskudztwo) wylądowało w koszu.
Wróciłam wreszcie na ogród po rodzinniej grypie
Mam duzo do nadrobienia, więc meldunek oprysków (miedzian, siarczan potasu oraz Promanal). Połowa trawnika zwertykulowana, trawy ściete,laurowiśnia wyrownana, hortensje ścięte...Reszta przede mną
Trochę wiosny
Mech w kostce. Cięzki temat, choć z bliska wygląda bardzo ciekawie