Na parapecie




rukola wschodzi

Rumianka japońska jak juz wspomniałam poszła do japońca.Siedzi między buksami. Krokusy niestety wykończył deszcz

Zaopłakane lustro...

W koncu biały żwirek chwyciła lekka żółć a mchy wprowadziły patynę czasu..

I prymulki wzdłuz palisady...

A tu niespodzianka - na sadzonych, chyba 2 tygodnie temu (może 3?) patyczkach obciętych hortensji są pąki!
Nie wierzę, że patyczki już się ukorzeniły, ale szczerze przyznam, że te pąki trochę mnie zaskoczyły...



I jeszcze rzut oka na moją szkółkę, którą w zeszłym tygodniu wyniosłam na dwór...



Na tych roślinkach najbardziej widać jak służy im deszczyk. Przez ten tydzień dosłownie wróciły do życia

Gosiu,Kasiu,Juziu pan z projektem będzie po południu.Dzisiaj strasznie zabiegany mam dzień.
Tak na chwilkę wpadłam pokazać jaką chimerę przywiózł mi mąż do ogrodu.
I gdzie ja ją schowam, och....

Zobaczcie.

Wrzośce już wsadzone, ale dają po oczach! Wymieniam nimi padłe wrzosy, - tam w tle te suche dziwne niby zima słaba a mi padły (i nie ma znaczenia że je przesadziłam, bo już przy zmianie miejsca tak wyglądały)



Tak wyglądają białe - widać że żyją...


A tak różowe, - do wyrzutki ...

Widząc rano padający deszcz nie ukrywam, że byłam zła - znów nie wyjdę do ogrodu. Ale nie wytrzymałam i tłumaczac sobie, że głupio choć nosa z domu nie wyściubić - wyszłam. I była to dobra decyzja, bo... dostrzegłam same pozytywy takiej aury Ten siąpiący deszczyk to zbawienie dla roślinek. U mnie susza i takie delkiatne opady, przy dość ciepłej pogodzie w sposób widoczny wprowadzają wiosnę w rabatki
Więc już nie narzekam, a niech sobie pada
Kilka fotek kontrolnych mojej wiosny.
Tawuła ma już całkiem spore listki...

Piękne pąki są na zaplakanym migdałku...

Ale ziąb brrr i tak musiałam zobaczyć co słychać w moim ulubionym miejscu...

A złote skrarby juz powolutku szykuja się do wielkiego pokazu - prymulki i forsycja (mam ich 4)

I zakupy już są Od razu weselej

Ach te wierzby - w zezonie przyćmione blaskiem innych, teraz królują

Trawa ni wygląda juz na zdechłą ale widac gdzie dokonywałam zmian w zimie bo bedzie trzeba dosiewke trawy zrobić

Mam nadzieję, że nasz ogród chociaż w połowie będzie wyglądał tak jak Wasze. Już nie mogę się doczekać pierwszego lata na działce, z dala od blokowiska.

W najbliższym czasie czeka nas wykopanie studni, zaraz po niej montaż płotu. Najchętniej już bym zaczęła działać z rabatami, ale boje się, że to co posadzę zostanie skradzione :/ Więc na razie roślinki przechowujemy na balkonie, albo w warsztacie męża. Mamy kilka choinek odratowanych po świętach, kilka cyprysików, 4 sztuki 15 cm jodełek (tzw. samosiejek) przyniesionych ze spaceru z psem

I tu mam do Was pytanie. Za naszym osiedlem na łące rosną brzózki ("samosiejki"). Co jakiś czas ktoś je wycina. Chciałabym wykopać 3-4 sztuki ok 100 cm drzewek do siebie na działkę. Za wycinkę drzew są kary, a za wykopanie w celu przesadzenia?



W tym miejscu brzózek było jeszcze więcej, ale co jakiś czas ktoś je wycina

Dzis deszczowo, ale i tak pocięłam gałęzie sosny i wierzby moim nowym wynalazkiem
A pod parasolem porobiłam kilka fotek



Biedne krokusy - te co były rozwinięte zostały zniszczone przez deszcz a pozostałe w słupkach stoja i czekają na słoneczko...

renatamama3 napisał(a)

Kasiu,ale zakupy ,też wczoraj w końcu zrobiłam pierwsze zakupy Wisenne.
Nie wiem czy na liście masz rodki ,bo w Auchan są spore po 21,49 ,widziałam ,że przyszły też azalie ,ale były jeszcze bez cen pozdrawiam

Zaraz zerknę do Ciebie
Rodki mam 2 i ze względów powierzchniowych nie przewiduje więcej Musze sprawdzić czy u mnie rosną, bo ja mam glebe mocno wapienną.
Są tu po dwóch stronach płaskiego kamienia, a za nimi nowo posadzony cyprys podzielony na 2 sztuki - a więc akcja zasłaniania garażu

yolka napisał(a)

Poszalałaś w odrodniczym, też mam runiankę, dobrze rośnie, nie marznie i w zimie zielona, Mam koło wjazdu i nawet kupy śniegu dwa lata temu przeżyła. Córcię masz piekną . Pozdrawiam

Poszalałam ale nie bolało, - kto widział takie ceny - za 7 roślin zapłaciłam
36 zł! (bez cyprysa).
Rumianka japońska posadzona oczywisci w japońcu



A za córcię dziękuję - udały sie i nie trzeba było poprawiać następnym (czytaj synem