rozark- krokusy będą się mnożyć, ale nawóz jeśli daję to po kwitnieniu na przyrost nowych cebulek ta drobnica wczesnowiosenna cieszy mnie bardziej, niż późniejsze tulipany
fiołki na tarasie "bliżej oczu"
i pierwsze doniczkowe
Ja taki folk uwielbiam. U mnie aksamitki=turki, nagietki i inne kwiatki tej maści szaleją co roku.
Super widok. Noo i ta pergola, moje marzenie. Mój mąż też z tych pracowitych, a z drewnem lubi pracować najbardziej. Córce zbudował domek, a dla mnie leżak (cudny). Mam nadzieję, że w tym roku powstaną właśnie pergole
Pszczółka mi napisała - to "wybierz sobie ze 4 byliny" a ja się nie moge zdecydować. Moje chciejstwa zwyciężają . Musicie na mnie nakrzyczeć, opieprzyć, zmobilizować ...
Na dzień dzisiejszy wygląda to tak:
Pomysł Pszcółki umieszczenia kota w trawie podoba mi się bardzo - ale w jakiej?
Kot ma mieć docelowo ok. 1 m.
Może póki będzie mały stipa?
Ale jakie byliny przy różance? Z czego mam zrezygnować ! Litości !
Iwonko, takie zdjęcia znalazłam. Tuje mają około 1m średnicy, ale nie wszystkie. Tnąc, sama zadecydujesz, jakie duże chcesz. Przy tarasie posadziłam bardzo blisko siebie kilka sztuk, bo chcę zrobić wersję od najmniejszej do największej. Nie pozwolę im urosnąć do takich rozmiarów. Będzie to wymagało częstszego cięcia, ale co tam. To moje ulubione zajęcie w ogrodzie. Dziś jadę kupić materiał na mój pomysł ze sprzątaniem po tej pracy. To jest w tym najgorsze ... wybieranie z ziemi tych ścinek.
Dziękuję wszystkim za odwiedziny i pochwały. Aż się chce robić więcej. Muszę tylko dbać o swoje barki, bo zaczynają bardzo szwankować. Nie szanowałam ich przez te lata.
Żeby nie zwariować, od kilku dni rysuję przeróbki rabaty pod oknami kuchennymi. Wkrótce pokażę, co wymyśliłam. Brak przejścia z kostki w stronę tarasu spędza mi sen z powiek. Przejście musi być, mam położone pomiędzy kulami takie 2 duże "łezki" - płyty kamienne i to mi się nie podoba wcale. Zastanawiam się nad żwirem, żeby zrobić przejście w całości. Nie mam czasu na wycinanie darni w tych płytach. To trochę pracochłonne. Dodatkową trudnością jest posadzony świerk Inversa na samym środku tej rabaty. Nie chcę go likwidować, bo to piękne drzewo, ale coś muszę wymyślić.
Ewo te piękności normalnie zimują w gruncie. Kwitły od połowy czerwca do mrozów. A ile pąków zmarzło.... Ponieważ miałam dość długo unieruchomioną rękę, więc nie obrywałam przekwitłych kwiatów za to miałam takie widoki.
Krzaczki mają wysokość nieco ponad 40 cm i nieco większą szerokość. Ja jestem tymi maluszkami zachwycona, mają dwie podstawowe zalety dla takiego laika jak ja- są zdrowe i bezobsługowe.
Hahaha Ania wiesz, że to był pretekst, żeby do Ciebie zadzwonić, bo tęskniłam ....
Styczeń nam umknął! ....mus nadrobić puki zima piękna
Wiesz Aniu jak lubię wycieczki objazdowe i do Anglii wybieramy się na taką właśnie, sprawiliśmy też Kieronowi wielką frajdę tą decyzją. Powiedział,że jest z nas dumny
Przepiękne zdjęcie i bardzo ciekawa odmiana, zapamiętana
A ten miłorząb cały w takie boskie paseczki? Kiedyś chciałam kupić takiego paskowanego, ale wydał mi się za drogi, a jak potem stwierdziłam że wart tych pieniędzy to już nie mogłam spotkać...
, ale nawóz jeśli daję to po kwitnieniu na przyrost nowych cebulek
