Dla Siakowej ... - zimowa odsłona niektórych roślinek To głównie byliny - one zdecydowanie mają za zadanie zdobić wiosną i latem - nie teraz Wygląda to na niezły bajzelek, ale te suche listki osłaniają roślinę przed mrozem w bezśnieżną zimę. A nigdy nie wiadomo jaka zima będzie. Na wiosnę wszystko ścinam by rosło i cieszyło od nowa
przywrotniki...
irysy...
szałwia...
paprocie...
liliowce...
hakone... (te lubię nawet w takim stanie ) i dla wzmocnienia efektu to samo ujęcie latem
hakone w sezonie
tyle zostało po ścięciu jeżówek - ja ścinam na zimę by się nie rozsiewały zanadto
Obiecane zdjęcia cisów dla Tess. Nie znalazłam niestety lepszych. To te dwa walce obok siebie. Nie były wcale małe, co najmniej metr wysokości w ciągu około 10 lat. Myślę jednak że dałoby się z nich osiągnąć więcej, gdyby były cięte od początku. Nie wiedziałam wtedy nic o Ogrodowisku, niestety
Sosny u mnie są w ilości dość mnogiej, Limby bardzo lubię i wokół nich posadziłam azalie wielkokwiatowe, rabata tworzona w zeszłym roku...limby już roły
Jak u mnie z sosnami, ładnie tworzy zwarty żywopłot sosna pospolita Watererii w
pomiędzy nimi rosną
Sosna żółtai cyprysik nutkański z morwą dla urozmaicenia gatunków
Przecież trawnik był ładny...szmat czasu, z tych malućkich został się tylko Shirasawa
1,5 m rozstaw, to ten rozsądny, ale ja się do tej zasady prawie nie stosuję, bo lubię gęsto, rośliny powinny się przenikać, łączenie iglastych z liściatymi, jest fajniejsze i iglaki nie łysieją, ale same iglaste to już tak, jak mają za mało światła to łysieją, ja nie mam widocznych takich miejsc, mają dużo słońca i światła...zarastanie zielskiem, to ja znam, to wszystkie nie obsadzone miejsca, też takie mam np. tutaj
Drzewa z ciemną korą to jabłonki ozdobne i śliwy wiśniowe Pissardii, Nigry i Umbry
Pinus tungberga ogon, zrobiłam dla ciebie dzisiaj fotkę
rośnie sobie bez problemowo, ja nie ingeruję w jej kształt, rośnie rzadka, ale mi to nie przeszkadza..igły ma dwukolorowe, żółto zielone, ale fotkę igieł jak znajdę to wkleję u Ciebie
Dąb czerwony chyba 10 lat u mnie rośnie i wcale jakimś wielkoludem nie jest, ale mały też nie jest, chyba ma z 8m
Feliks zawiewa, dmucha, szaleje, w domu go słychać, dobrze, że mrozu nie ma, bo rośliny takich wichur nie znoszą
Faktycznie jest problem jak dom nie jest osłonięty . U mnie w tym roku zmienił się własciciel działki od pólnocnego zachodu i wyciął duże drzewa i w domu od razu bardziej czuc jak wiatr wieje. Każda osłona jest dobra i chroni.Co do martagonów to mam swoje rude które kiedyś wyrzucałam namiętnie jak mi je poskrzypki zjadały a one zostawiały w ziemi jakies małe cebulki czy łuski i po jakimś czasie wyrastały. Potem mi się spodobały i przestałam wyrzucac. Nic znimi nie robię poza dzieleniem cebulek. W tym roku je przymroziło w maju jak już były duże i były o wiele brzydsze niż zwykle, o takie.
A dwa lata temu kupiłam kilka w B i L. Miały byc między innymi białe i różowe ale sa takie.
Najładniejsze sa te wiśniowe i najlepiej rosną , pozostałe miały maleńkie cebulki i kwitną małą ilością kwiatów. Pytasz o kwitnienie , ono własnie od wielkości cebuli zależy, jak będzie duża to zakwitną w pierwszym roku.