Dziękuję wszystkim za życzenia.
Pogoda za oknem plusowa ,wietrzna, ale znalazłam kilka chwil na dłuższy poranny spacer między opadami.
I dobrze, bo pozyskałam trochę dobra na wkład do jajeczniczki.
Hmmm, czyli że moje kulki które na razie wydają się szerokie od dołu, raczej szersze już nigdy nie będą?
Dobrze rozumiem? Co do zasady one nie mają być jakieś wielkie, gęstość nasadzenia na to nie pozwala, ale jednak mają być większe niż teraz są... No i kształtniejsze...
Idę zobaczyć tę Pszczółkową kulkę.
Trochę wczorajszej zimy, bo dzisiaj już jej nie ma
Z takim białym puszkiem, a nie ciapą byłoby łatwiej czekać do wiosny.
Najbardziej mi szkoda tego że dzieci nie mają żadnej radości z zimy.
Wczoraj korzystaliśmy ile się dało , wiedząc że jutro będzie lało i temperatura wzrośnie do 10 st
Mariusz... w tym problem, że ja też doszłam do wniosku, że to syberyjski i chyba Perry's Blue, któremu nikt nie powiedział, że on w oczku nie powinien rosnąć. Więc rośnie. Mam syberyjskie (pasuje też na Perry's Blue), kwitną w tym samym czasie, wyglądają tak samo. Jednym nikt nie powiedział, że na suche stanowisko się nie nadają (a tak rosną, tam sucho jak diabli, bo pod jodłami), a drugiemu, że w wodzie nie powinien...
Przestudiowałam na fotach irysa żółtego i jednak ma inne liście. Jak spojrzałam na fotę gdzie widać jedne i drugie, to zdecydowanie liście inne.
Na górze ten w gruncie suchym, a na dole w wodzie.. kolor zależny od oświetlenia, obiektywu i takich tam..
Według praw fizyki bąk nie powinien fruwać, bo dupa za ciężka, nie te rozłożenie ciężaru, skrzydła za małe, , a fruwa.. konstruktorzy nazywaja to "prawem bąka".... lata bo nie wie, że nie powinien... a ja w oczku irysy, które rosną"prawem irysa"
Dzisiaj wymyśliłam coś takiego, przy samym płocie rośnie bluszcz i jarzębina przy wjeździe jest studnia pokrywa ją powoli bluszcz. Przy bluszczu posadziłabym 3 rh lub hortensje brązowy pasek to turzyca brązowa, przed nią bordowa żurawka a w niej świerk Conica. Półkole(w żwikue) to 3 bukszpany i czarna sosna na pniu. Co o tym sądzicie ?! Bardzo proszę o podpowiedź.
taak, katalpy posadzone (choć chyba do ich tematu jeszcze wrócę wiosną), święta minęły a zatem można wrócic do planowania. Wygrzebałam foto fragmentu ogrodu, którym wiosną powinnam się zająć. Wpadł mi do głowy pomysł, aby pociągnąć buksiki wzdłuż jeszcze jednego panelu docelowo- do cyprysika a ten ala trójkąt uraczyć trzema trzmielinami na pniu o różnej wysokości i dać je też tak nieregularnie w trójkąt. Przestrzeń pod nimi wypełnić żurawkami limkami, może carex bronze form do tego... Danusia pisała u kogoś, że ładnie się komponuje z trzmieliną. Co o tym myślicie?
Oto mój pan nie jest może bardzo dokładny ale zarys mam w tym roku myslę, że szczególnie skupię się na starej części ogrodu tzn. nr 7. Szerokość działki to ok 33m.
Przed żywopłotem chciałam posadzić hosty, trawy i żurawki. W tym roku rosły tam jeszcze: niezapominajki, barwinek, mała różyczka, a przy kamieniach rozchodnik i hortensja.
Mam problem z tym jak ma wyglądać ta rabata z hostami, trawami i żurawkami - miejsce jest całkowicie w cieniu i półcieniu, więc idealnie. Ale nie wiem jak połączyć te rośliny. Wyższe hosty przy tujach, a niżej żurawki i żuraweczki, gdzieniegdzie trawy.
Czy to mają być te same odmiany obok siebie np: 3 żurawki 'Silver Dollar' - odcienie zielini i 3 żurawki bardziej bordowe np 'Cassis' , czy może pełna dowolność?
Bardziej jestem za pełną dowolnością kolorów zachowując - Wyższe hosty przy tujach, a niżej żurawki. Co o tym myślicie?
Bożenko co do tej nieszczęsnej rabaty to jedno jest pewne- ałycza idzie do skasowania.co do reszty to mam taki mętlik w głowie, że ho,ho... Dwa dni temu jakby był gotowy teren to posadziłabym świerki, wczoraj żywopłot z grabu, dzisiaj ..... już sama nie wiem.... Chyba z ostateczną decyzją poczekam jak będzie usunięta ałycza, ale muszę zamówić koparę.
Co do jeziorka ( kochana Bożenko pięknie nazwałaś tą moją kałużę ) to ja za bardzo bym nie chciała faszynować (duże koszty i kłopoty techniczne), ale przede wszystkim boki muszą być stabilne. Zobaczę jakie będą wahania wody i jak to wszystko będzie się układać. W okolicznych stawach, w tym naszym starym, różnice nie przekraczały 0,5m. Jak będzie w tym zobaczymy.
To skarpa z drugiej strony domu. Nie zwracajcie uwagi na trawnik bo jest zniszczony po kładzeniu kostki a poza tym jest jeszcze mnóstwo prac po których może wyglądać jeszcze gorzej.
Cudnie tu u Ciebie.Myślałam że tylko ja mam tak stromo , ale u ciebie to hu hu. Świetnie sobie z tym poradziłaś, to naturalny kamień czy kamieniem obkładany murek?